Bombiarz z Wrocławia zmienia zeznania. Jak się tłumaczy?
Paweł R. zmienia linię obrony. Jak ustaliło Polskie Radio Wrocław, oskarżony o zamach terrorystyczny w autobusie miejskim we Wrocławiu 22-latek chce złożyć wyjaśnienia, z których wynikałoby, że nie planował zabójstwa.
2016-05-30, 20:50
Nowy pomysł bombiarza na obronę polega na nieprzyznaniu się do zamiaru wyrządzenia innym szkody. Mężczyzna twierdzi teraz, że jedynie zostawił pakunek z bombą w autobusie.
Jednak prokuratura twierdzi, że Paweł R. dwukrotnie przyznał się do winy - raz podczas przesłuchania w prokuraturze, a drugi raz przed sądem, więc o zmianie zeznań nie może być mowy.
Robert Omankiewicz, Prokuratura Apelacyjna we Wrocławiu
REKLAMA
źródło: TVN24/x-news
Wprawdzie mężczyzna nie zdecydował się wówczas na złożenie wyjaśnień, oświadczył jednak, że wie, o co jest podejrzany i jaka kara mu za to grozi.
Za usiłowanie zabójstwa wielu osób przy użyciu materiałów wybuchowych Paweł R. może otrzymać karę dożywotniego więzienia.
19 maja po godz. 14 niewielki ładunek eksplodował na przystanku przy ul. Kościuszki we Wrocławiu. Chwilę wcześniej ładunek wyniósł z autobusu linii 145 kierowca, który zauważył pozostawioną w pojeździe paczkę. Tuż po tym jak zostawił ją na przystanku, ładunek eksplodował. Lekko ranna została kobieta stojąca na przystanku. Substancja, która eksplodowała, znajdowała się w metalowym pojemniku o pojemności około trzech litrów. W pojemniku były także metalowe śruby
REKLAMA
IAR/fc
REKLAMA