Szef BBN: nadrzędnym celem i punktem wyjścia szczytu NATO - jedność
Jak podkreślił Paweł Soloch, jedność jest potrzebna wobec zagrożeń wymagających redefinicji polityki NATO, Unii Europejskiej i całej wspólnoty państw demokratycznych.
2016-06-03, 20:43
W kontekście polskich oczekiwań wobec szczytu szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego wymienił spodziewane "historyczne" decyzje, co do wzmocnienia wysuniętej obecności sił we wschodniej części NATO, a także "wzmożenie woli realizacji postanowień szczytu w Walii dotyczących zwiększenia wydatków na obronę państw członkowskich Sojuszu".
"Przełomowe, historyczne decyzje dla Polski"
Odnosząc się do kwestii "wzmocnionej, wysuniętej, permanentnej, rotacyjnej obecności wojsk" na wschodniej flance Sojuszu podkreślił, że nie jest to postulat wynikający wyłącznie ze stanowiska Polski. Przypomniał, że niepokój wobec agresywnej polityki Rosji wyrażają też państwa bałtyckie, Rumunia czy państwa Grupy Wyszehradzkiej.
Paweł Soloch zaznaczył, że kwestia wzmocnienia obecności Sojuszu u jego wschodnich granic "nie została wymyślona w NATO", a "okoliczności spowodowane aneksją Krymu, wojną w Donbasie" spowodowały "ewolucję zapoczątkowaną szczytem w Walii" prowadzącą do wstępnych politycznych decyzji, jakie zapadły w lutym na spotkaniu ministrów obrony państw NATO [10 lutego ministrowie zgodzili się na wzmocnienie obecności wojskowej na wschodniej flance, w tym w Polsce].
- Teraz liczymy, że szczyt NATO w Warszawie ostatecznie wstępne decyzje potwierdzi i już konkretne decyzje zapadną - wskazał szef BBN. Jak oznajmił, w tym sensie, z polskiej perspektywy spodziewane decyzje Sojuszu w Warszawie będą miały znaczenie przełomowe i "wszystko wskazuje, że będą miały wymiar historyczny".
Soloch zastrzegł, że ich podjęcie nie oznacza, że Sojusz "powróci po prostu do dawnych misji z czasów zimnej wojny". Prócz klasycznych zagrożeń, "które ciągle pozostają aktualne, łącznie z potencjalną, miejmy nadzieję, że możliwie odległą groźbą użycia broni nuklearnej" pojawiły się bowiem zagrożenia nowe - tzw. zagrożenia hybrydowe oraz związane z cyberbezpieczeństwem.
"Kluczowe zachowanie jedności wobec zagrożeń"
W tym kontekście szef BBN wskazał też na "nowe zjawiska, które sprawiają, że kluczowym celem - jaki stawia sobie Polska jako państwo goszczące szczyt - jest zachowanie jedności wobec zagrożeń, które wymagają redefinicji polityki zarówno w obrębie państw NATO, ale szerzej, w obrębie w ogóle wspólnoty państw demokratycznych, bo mamy też do czynienia z pewnym potężnym wyzwaniem i pewnym kryzysem wewnątrz Unii Europejskiej".
- Nadrzędnym celem i punktem wyjścia jest oczywiście zachowanie jedności - wskazał Soloch nawiązując m.in. do koncepcji "NATO 360 stopni". Przypomniał dotychczasowe, również polskie, inicjatywy w tym kierunku, m.in. zapowiedziane podczas tzw. miniszczytu NATO w Bukareszcie w listopadzie ub. roku zwiększenie współpracy wojskowej dziewięciu państw wschodniej flanki NATO.
Wobec rozwoju tej współpracy regionalnej szef BBN wskazał też na potrzebę wzmacniania partnerstwa i bliskiej współpracy w sąsiedztwie - w którym kluczowe pozostają Szwecja i Finlandia, a także współpracy z państwami stabilizującymi sytuację na południu, jak Jordania czy kraje Zatoki Arabskiej.
"Trzeba pilnować zwiększenia wydatków na obronę"
- Pełna zgoda co do tego, że szczyt powinien również wzmóc wolę realizacji postanowień szczytu w Walii - dotyczących zwiększenia wydatków na obronę - wskazał ponadto Soloch. Na szczycie NATO w Walii w lipcu 2014 roku państwa Sojuszu zgodziły się, że na obronę należy przeznaczać co najmniej 2 proc. PKB.
Szef BBN postulował tu większy niż do tej pory wkład państw europejskich i przypomniał, że w Polsce wysiłkowi związanemu ze zwiększaniem wydatków na ten cel sprzyjają zgoda polityczna oraz silne poparcie społeczne.
PAP, kk
REKLAMA