Haakon VII - uosobienie nieuległości Norwegii

Uwielbiany przez poddanych, stał się żywym dowodem, że Norwegia, choć podbita, nigdy nie poparła Hitlera. Król, który panował przez ponad pół wieku, cieszył się miłością i szacunkiem swoich poddanych.

2017-06-07, 06:00

Haakon VII - uosobienie nieuległości Norwegii
Król Haakon VII. Foto: Karl Anderson, źr. Wikimedia Commons/dp

Posłuchaj

Król Norwegii Haakon VII w audycji Sławomira Szofa z cyklu "Postacie XX wieku". (PR, 28.12.1997)
+
Dodaj do playlisty

7 czerwca 1945 po pięciu latach spędzonych na wygnaniu do Norwegii powrócił król Haakon VII.

Monarcha znalazł się na emigracji w Anglii po zajęciu jego kraju przez Niemców w 1940 roku.

- Haakon VII utrzymywał cały czas łączność z walczącym krajem, przemawiał przez radio, informował obywateli, co dzieje się na świecie – mówiła Anna Marciniakówna, skandynawistka i tłumaczka w audycji Sławomira Szofa z cyklu "Postacie XX wieku".

Niezłomna postawa króla podnosiła naród norweski na duchu i była symbolem oporu wobec okupanta. Haakon mógł wybrać łatwiejszą, ale haniebną drogę. Hitler widział w Norwegii jednego z członków rodziny germańskich państw. Niemcy wysłali delegację do króla, proponując mu sojusz i utworzenie rządu, na czele którego stanąć miał przywódca norweskiej Partii Narodowosocjalistycznej Vidkun Quisling.

- Król kategorycznie odmówił, potem nie chciał już przyjmować żadnych wysłanników niemieckich i stwierdził, że nigdy nie powoła rządu, który nie będzie mieć poparcia narodu – wyjaśniała skandynawistka.

REKLAMA

Nie krył się przed bombami

Zamiast tego, Haakon opuścił Oslo i udał się na północ kraju by organizować tam obronę. Jednym z ważnych epizodów kampanii norweskiej była bitwa o Narwik, w której walczyli również Polacy. Symbolem bohaterstwa monarchy było to, że demonstracyjnie przeczekiwał niemieckie bombardowania na otwartej przestrzeni.

Po agresji Niemiec na Francję, alianci skupili się na jej obronie. Osłabiona Norwegia nie była w stanie bronić się sama. Haakonowi zaproponowano abdykację, król zdecydował się opuścić kraj.

Haakon przyszedł na świat jako Karol, drugi syn króla Danii Ferdynanda VIII. Norwegowie postanowili powołać go na tron po zerwaniu unii ze Szwecją. Posłuchaj o zawiłościach między państwami skandynawskimi w audycji Sławomira Szofa z cyklu "Postacie XX wieku".

Pogawędki z królem

Zostal koronowany 18 listopada 1905. Przybrał wówczas tradycyjne norweskie imię Haakon. Cieszył się zaufaniem i szacunkiem poddanych przez cały okres swojego panowania. Ujął ich swoją bezpośredniością, słynął z tego, że przechadzał się wśród poddanych i wchodził z nimi w pogawędki.  

REKLAMA

Choć raczej panował, niż rządził, to nie krępował się używać swojego autorytetu w sprawach ważnych dla państwa. Tak było podczas I wojny światowej, w której Norwegia zachowała neutralność.

Ukochany władca

- Istnieje przekonanie, że dzięki jego mądrości i rozsądkowi, dzięki temu, że on się bardzo angażował przez cały okres wojny w sprawy międzynarodowe i wewnętrzne, udało się tę neutralność zachować - mówił gość Sławomira Szofa. - W momencie zakończenia wojny moralna pozycja króla była bardzo wysoka.

Haakon panował przez 52 lata. Zmarł 21 września 1957, w wieku 85 lat. Z żalem żegnała go cała Norwegia. - Czarne sztandary nad Oslo. Rozpoczęła się ostatnia droga monarchy – relacjonowało Polskie Radio.

bm

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej