Mieszkanie Plus: opłaty mogą być wyższe, ale i tak będą atrakcyjne
Przed weekendem poznaliśmy szczegół dotyczące programu Mieszkanie Plus. Składa się on z trzech podstawowych filarów.
2016-06-06, 19:09
Posłuchaj
Nowy program ma zastąpić obowiązujący do końca 2018 roku program dla kredytobiorców "Mieszkanie dla młodych".
Rząd stawia na budownictwo społeczne
Zdaniem Krystyny Mileskiej, eksperta rynku nieruchomości, w zaprezentowanym programie widać podobieństwa do programu budownictwa społecznego, dzięki któremu udało się wybudować 100 tysięcy mieszkań.
- Jestem optymistką i uważam, że jak w ciągu 8 lat powstało koło 100 tys. mieszkań, to w tej chwili można to zwielokrotnić. Dodatkowo dobrą wiadomością jest fakt, że wcześniej mieliśmy wysokie stopy procentowe,
w tej chwili są one niskie. To oznaczam że nie wymagałyby dofinansowania odsetki od kredytów i może udałoby się z bankami wynegocjować te kredyty za gwarancje skarbu państwa – przekonuje gość Polskiego Radia 24.
REKLAMA
Kto będzie budował?
Najważniejszym filarem nowego programu będzie utworzenie Narodowego Funduszu Mieszkaniowego, do którego Skarb Państwa będzie przekazywał grunty.
- Należy się spodziewać, że narodowy operator raczej będzie się zajmował koordynacją tych przedsięwzięć niż rzeczywistym budowaniem. Nie wyobrażam sobie, że państwo przywróci narodowego budowniczego, bo wystarczy spojrzeć na doświadczenia 25 lat. Prywatni inwestorzy mają za sobą rzeszę doświadczonych ludzi, świetnych specjalistów, nowoczesne systemy informatyczne i nie są w stanie budować w wielu miastach. Większość z nich buduje w jednym lub w dwóch miastach. Tam gdzie bardzo dobrze znają rynek. Takich podmiotów, które operują w wielu miastach na raz można policzyć na palcach jednej ręki. Podobnie spółdzielnie funkcjonują na lokalnych rynkach – mówi Konrad Płochocki, dyrektor Polskiego Związku Firm Deweloperskich.
Może nie być tanio, ale…
Program Mieszkanie Plus zakłada budowę tanich mieszkań na wynajem - w których czynsz ma wynosić od 10 do 20 zł miesięcznie za metr kwadratowy w zależności od lokalizacji. Jednak jak zaznacza Bartosz Turek z Lions Banku, opłaty mogą być wyższe - ale i tak będą atrakcyjne.
- Tu jest najwięcej niewiadomych. Jeśli to się uda i faktycznie za 1000 zł miesięcznie w Warszawie będzie można wynająć 50 –metrowe mieszkanie to dużo zmieni się na rynku. Do tego trzeba dodać opłaty eksploatacyjne, czyli pewnie wyjdzie około 1500 zł. Do tego dodamy 20 proc. więcej, jeśli ktoś oprócz najmu ktoś chce zostać właścicielem, to już wychodzi 1800 zł, czyli coraz bardziej realna kwota. To nadal w warunkach Warszawskich bardzo dobra oferta. To będzie duża konkurencja na rynku mieszkań do wynajęcia. Inwestorzy mogą stracić i deweloperzy mogą mieć mniej nabywców na swoje mieszkania – przekonuje ekspert.
REKLAMA
Przepisy dotyczące programu Mieszkanie Plus - rząd ma przyjąć pod koniec roku.
Dominik Olędzki, abo
REKLAMA