"Stanowisko Polski i Bułgarii ws. wzmocnienia wschodniej flanki NATO jednakowe"
- Polskę i Bułgarię łączą te same problemy i podobne zagrożenia, ale również to, że obydwa kraje mają jednakowe, wspólne odpowiedzi na te zagrożenia - powiedział minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski.
2016-06-07, 20:26
Posłuchaj
O zagrożeniach dla bezpieczeństwa na wschodzie i południu Europy Witold Waszczykowski rozmawiał we wtorek ze swoim bułgarskim odpowiednikiem Danielem Mitowem. Obaj podkreślili, że mają jednakowe opinie na temat wyzwań stojących przed Unią Europejską i NATO.
Szef polskiej dyplomacji oznajmił, że jako zaprzyjaźnione kraje funkcjonujące w tych samych instytucjach Polskę i Bułgarię łączą czasami "te same problemy i podobne zagrożenia", ale również to, że obydwa kraje mają "jednakowe, wspólne odpowiedzi na te zagrożenia".
Waszczykowski zwrócił uwagę, że UE będzie w najbliższym czasie decydowała, "jak dalej rozwijać relacje z Rosją", która - według niego - "doprowadza nas do bólu głowy w Europie, ponieważ prowadzi dość agresywną politykę".
Odniósł się też do nadchodzącego szczytu NATO w Warszawie, który - jak podkreślił - będzie decydował o "odpowiedziach Europy i NATO na zagrożenia, które płyną ze Wschodu, ale również i z Południa".
Szef polskiego MSZ zaznaczył, że w tych sprawach Polska i Bułgaria mają "jednakową opinię". - Jeśli chodzi o zagrożenia płynące ze Wschodu, powinniśmy uzyskać wsparcie naszych sojuszników zachodnich - powiedział.
Wsparcie to - jego zdaniem - powinno mieć postać "rozmieszczenia wojsk sojuszniczych na terytorium wschodniej flanki, rozciągającej się od Bałtyku po Morze Czarne".
- Weszliśmy do NATO w 1999 roku i po 17 latach naszej obecności chcielibyśmy, żeby NATO weszło do nas ze swoją obecnością wojskową. My nie żądamy żadnych przywilejów, żądamy po prostu równego traktowania, równego statusu bezpieczeństwa - oznajmił.
- Bez trwałej obecności wojskowej sojuszników na terytorium wschodniej flanki, rozciągającej się od Bałtyku po Morze Czarne nie będziemy czuli się równoprawnymi członkami Sojuszu - ocenił.
REKLAMA
"Mamy plany jedynie obronne"
O tym, że stanowiska Polski i Bułgarii w sprawie potrzeby wzmocnienia wschodniej flanki NATO są "jednakowe", zapewnił też szef bułgarskiej dyplomacji.
- Groźby ze Wschodu są zbyt liczne, aby NATO mogło sobie pozwolić na niezwrócenie solidnej uwagi na to, co się dzieje - ocenił Mitow.
Jednocześnie obaj ministrowie wskazali, że obecność Sojuszu Północnoatlantyckiego na wschodniej flance ma mieć charakter defensywny.
- My nie tworzymy tutaj żadnej siły, która ma zaatakować Rosję, nie tworzymy żadnej siły agresywnej, nie mamy takich planów. Mamy plany jedynie obronne - wyjaśnił Waszczykowski.
Podkreślił, że decyzje NATO w sprawie wzmocnienia wschodniej flanki są "odpowiedzią na zachowanie Rosji". - Mamy nadzieję, że ta odpowiedź będzie pewnym otrzeźwieniem dla strony rosyjskiej - dodał szef polskiego MSZ.
- Ponad 20 lat NATO wyciągało rękę, tworzyło różne propozycje, fora porozumienia, współpracy. Ta ręka kilkakrotnie została odtrącona - wtórował mu Mitow.
Bułgar zwrócił w tym kontekście uwagę na przypadki naruszenia przez Rosję integralności terytorialnej swoich sąsiadów - w tym na aneksję Krymu - oraz wsparcie Kremla dla separatystycznych republik w Naddniestrzu, Osetii Płd. i Abchazji.
- Odpowiadamy na wyzwanie, które zostało do nas skierowane; NATO w tym przypadku nie jest stroną agresywną - podkreślił. Mitow zastrzegł jednocześnie, że z Rosją "trzeba rozmawiać".
Na lipcowym szczycie w Warszawie NATO ma m.in. zdecydować o wysłaniu na rotacyjną obecność na wschodzie Europy dodatkowych oddziałów wojsk. Jak dotąd wysłanie żołnierzy zadeklarowały Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Niemcy i Kanada.
Wiadomo, że Sojusz zastanawia się nad wysłaniem na Wschód co najmniej 4,5 tysiąca żołnierzy, czyli czterech batalionów bojowych do Polski oraz trzech krajów bałtyckich.
REKLAMA
W przyszłym tygodniu pierwsze, wstępne decyzje w tej sprawie mają podjąć ministrowie obrony krajów Sojuszu.
***
Oprócz sytuacji w Europie i przygotowań do szczytu NATO w Warszawie, ministrowie rozmawiali też o relacjach bilateralnych między Polską a Bułgarią, m.in. o zwiększaniu wspólnych inwestycji i wymiany towarów między oboma krajami.
Według Witolda Waszczykowskiego dwustronne relacje między Polską a Bułgarią są "bardzo dobre", choć zastrzegł, że mogłyby być jeszcze lepsze. - Moglibyśmy jeszcze lepiej współpracować, jeszcze więcej wymieniać inwestycji i towarów - powiedział.
Również Daniel Mitow oświadczył, że pomiędzy Polską a Bułgarią nie ma "żadnych otwartych problemów", a na perspektywy poszerzenia i pogłębienia współpracy z Polską, w tym współpracy gospodarczej, patrzy "z optymizmem".
PAP, IAR, kk
REKLAMA