Koniec chaotycznej zabudowy na wsi?
Resort rolnictwa we współpracy z Ministerstwem Infrastruktury i Budownictwa zapowiada zmiany dotyczące zagospodarowania przestrzennego na obszarach wiejskich.
2016-06-15, 14:33
Posłuchaj
Obecnie takimi planami objętych jest niecałe 30 proc. powierzchni Polski. Na większej części gruntów budowy rozpoczyna się na podstawie tzw. WZ-ki, czyli decyzji o warunkach zabudowy. Efektem jest chaos w rozwoju gmin i ograniczenie w napływie inwestorów.
- Od 1994 roku, kiedy zmieniono procedurę planowania przestrzennego w Polsce, doszło do zaniedbań w tym zakresie. Z tego względu znaczne połacie kraju nie są objęte planem zagospodarowania przestrzennego. To utrudnia gospodarowanie nieruchomościami zarówno w miastach, jak i na obszarach wiejskich. Tereny te nie są objęte miejscowym prawem – wyjaśnia minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel.
Potrzebna zmiana prawa
Co utrudnia przeprowadzenie oczekiwanych zmian?
- W 1994 roku był plan ogólny zagospodarowania przestrzennego i plany szczegółowe, wtedy było pokrycie 100 proc. kraju. Wprowadzenie studiów uwarunkowań spowodowało, że te obszary, które miały plany ogólne przestały takie plany mieć. Od tego czasu jest problem ponieważ nie ma zbyt dużo kadry, czyli jest niewiele osób, które te plany mogą wykonywać. To sprawia, że jest to bardzo kosztowne. Wspólnie z Ministerstwem Infrastruktury postanowiliśmy się włączyć w proces zmian ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym, tak aby te procedury przyspieszyć. Szukamy rozwiązań polegających na przekształceniu studiów uwarunkowań zagospodarowania przestrzennego w palny ogólne zagospodarowania przestrzennego – tłumaczy rozmówca.
REKLAMA
Do tej pory zdaniem gościa wieś rozwijała się nieformalnie i chaotycznie.
Dariusz Kwiatkowski, abo
REKLAMA