Tajemnice wydobyte z jeziora
Zatopione transporty wiozące broń, amunicję, archiwa, dzieła sztuki, prywatne majątki, a nawet… Bursztynową Komnatę. Legendy o bogactwach spoczywających w warmińskich jeziorach bezustannie rozpalają wyobraźnię badaczy i odkrywców. Właśnie te historie skłoniły Sławomira „Falę” Bogackiego i dr Roberta Kudelskiego do zbadania, co tak naprawdę skrywają w swoich głębinach jeziora w północno-wschodniej Polsce.
2016-07-04, 09:15
Posłuchaj
W czasie II wojny światowej Prusy Wschodnie były miejscem niezwykle zaciętych i krwawych walk. Ich ślady są widoczne do dziś w postaci ciągnących się kilometrami linii okopów, zapór, umocnień i stanowisk dowodzenia. W ich wyniku zimne wody jezior stały się cmentarzem dla uciekinierów i miejscem spoczynku sprzętu wojskowego i pojazdów cywilnych.
– Wydarzeniem, które zapoczątkowało nasze poszukiwania była sytuacja, jaka spotkała mnie kilka lat temu. Będąc nad Jeziorem Bądzkim kilkukrotnie tam nurkowałem. W czasie jednego z podwodnych zejść znalazłem hełm niemiecki. Opowiedziałem o tym Robertowi i wspólnie postanowiliśmy o rozpoczęciu prac i napisaniu książki „Tajemnice wydobyte z jeziora” – powiedział Sławomir Bogacki.
Jezioro Luterskie i Jezioro Bądzkie są dwoma zbiornikami, na których główną uwagę skupili badacze. Dr Robert Kudelski podkreślił, że istnieją źródła historyczne mówiące o tym, że z tych dwóch jezior wydobywano po wojnie pojazdy wojskowe, w tym czołgi i ciężarówki.
REKLAMA

Goście Polskiego Radia 24 mówili również o samej organizacji prac poszukiwawczych i wydobywczych.
Polskie Radio 24/db
REKLAMA