W noweli ustawy refundacyjnej m.in. zmiany dla osób z chorobami rzadkimi
- Projekt tzw. dużej nowelizacji ustawy refundacyjnej jest gotowy, na początku lipca trafi do konsultacji wewnątrzresortowych - zapowiedział wiceminister zdrowia Krzysztof Łanda.
2016-07-04, 11:08
Tłumacząc założenia projektu Krzysztof Łanda wskazał, że przy ograniczonych środkach finansowych, wydanie pieniędzy na danego pacjenta bądź grupę pacjentów oznacza, że zabraknie dla innych chorych. - To są dylematy moralne, które dotyczą refundacji - wskazał wiceminister zdrowia.
Podobne dylematy - jak przyznał - dotyczą także nielekowych części koszyka świadczeń gwarantowanych. - W koszyku znajduje się wiele nonsensownych zapisów, które nic nie wnoszą, tylko utrudniają życie świadczeniodawcom, głównie szpitalom - ocenił.
Zmiany dotyczące koszyka świadczeń resort także przygotowuje.
Zmiany m.in. dla osób z chorobami rzadkimi
Jak poinformował Łanda, jedną z kluczowych zmian w znowelizowanej ustawie refundacyjnej będzie odejście od założenia, że leki sieroce, czyli wykorzystywane przy leczeniu rzadko występujących chorób, muszą konkurować na takich samych zasadach z lekami stosowanymi przy powszechnie występujących schorzeniach.
Choroby rzadkie występują w pięciu przypadkach na 10 tys. osób, ultrarzadkie - poniżej jednego przypadka na 50 tys. osób.
- Ustawa wymaga od producentów leków sierocych analiz ekonomicznych i przewiduje wyłącznie utylitarne podejście do podejmowania decyzji refundacyjnych, czyli zderza wyniki analiz ekonomicznych dla leków sierocych z progiem opłacalności - wskazał Łanda.
Zmiany - jak dodał - polegać mają na zastosowaniu w przypadku leków sierocych podejścia egalitarnego, czyli wprowadzeniu wymagania uzasadnienia ceny zamiast klasycznej analizy ekonomicznej.
Ładna wśród najważniejszych przyjętych w projekcie ustawy zmian wymienił m.in. zasadę "compassionate use", czyli humanitarnego zastosowania leku. Daje ona możliwość zastosowania jeszcze nie zarejestrowanego badanego produktu u pacjenta, który nie uczestniczy w badaniu klinicznym.
Wiceminister przekazał, że wprowadzone ma zostać rozwiązanie obejmowania refundacją leków z importu docelowego. - Nowe zapisy spowodują, że leki niedostępne w Polsce, choć zarejestrowane w procedurze centralnej, będą mogły być refundowane - powiedział.
Ministerstwo Zdrowia chce wprowadzić transparentność systemu wnioskowego, czyli publikowanie wniosków o objęcie refundacją.
MZ planuje ponadto otworzenie ścieżki szybkiego usuwania leków z wykazu leków refundowanych, gdy warunki się zmienią i przestaną one spełniać jedno z kryterium refundacyjnych.
Jak podkreślił Łanda, nie przewiduje się zniesienia określania odpłatności przez lekarzy. - Lekarz powinien wiedzieć, jakimi środkami walczy o życie i zdrowie pacjenta. Nie będzie tak, że lekarz nie będzie dbał o koszt terapii, jaką stosuje. Dziś koszt jest kwestią etyczną - powiedział.
Resort - jak zapowiedział wiceminister - chce zapisać, że wykazy leków refundowanych będą publikowane co trzy miesiące, a nie tak jak obecnie co dwa.
"Zmiany mają zapewnić wysoką jakość"
Duża nowela tzw. ustawy refundacyjnej - jak przekazał wiceminister - na początku lipca trafi do konsultacji wewnętrznych w Ministerstwie Zdrowia. Łanda przypomniał, że w konsultacjach zewnętrznych jest już projekt dotyczący refundacji wyrobów medycznych.
- Zmiany dotyczące refundacji wyrobów medycznych mają zapewnić ich wysoką jakość, bo minister zdrowia, określając grupy wyrobów medycznych, które będą podlegały procedurze, określi wymagania jakościowe; po drugie przyniesie to oszczędności, które będzie można spożytkować na poprawienie dostępu do wyrobów medycznych - ocenił.
Projekt przewiduje, że wyroby będą polegały takiej samej procedurze co leki. - Jej efektywność i skuteczność jest taka, jak przetargu centralnego dla całej Polski dzięki ustaleniu urzędowej ceny wyrobu medycznego i umieszczeniu wyrobu w jednej grupie objętej wspólnym limitem - zaznaczył.
Jak przekazał, wyroby medyczne mają być finansowane oddzielnie, poza procedurą. - Dziś jest tak, że świadczeniodawca ma płacone np. 2,3 tys. zł za operację zaćmy - w tym jest koszt soczewki, więc wiadomo, jaką stosuje - najtańszą, bo im wybierze tańszą, tym więcej zostanie dla niego. My sfinansujemy wyrób medyczny, jakim jest soczewka, oddzielenie. Świadczeniodawca będzie miał zapłacone tylko za wykonanie procedury - wskazał.
Konsultacje publiczne projektu dotyczące zmian w refundacji wyrobów medycznych planowane są do 6 lipca, choć mogą być wydłużone na prośbę strony społecznej.
PAP, kk