Bezrobocie najniższe od 8 lat, ale jest wiele do zrobienia
Stopa bezrobocia rejestrowanego w czerwcu wyniosła 8,8 procent i była o 0,3 procent niższa niż w maju. Tak dobrego wyniku nie było od października 2008 roku.
2016-07-06, 13:14
Posłuchaj
Takie wyniki cieszą, ale nie można zapomnieć o wyzwaniach na rynku pracy - przypomina Paweł Pelc, radca prawny, wiceprezes Agencji Ratingu Społecznego.
- W dużym stopniu obecny poziom bezrobocia osiągnęliśmy eksportem pracowników, nie tworzeniem nowych miejsc pracy. Dlatego właśnie polscy pracownicy byli istotnym elementem dyskusji przed głosowaniem ws. Brexitu. Teraz zostali rzuceni na szalę również we Francji. Teraz potrzebujemy rozwiązań, które będą pozwalały tworzyć miejsca pracy w Polsce, te miejsca które generują wartość dodaną, czyli nie te najniżej płatne i związane z najniższymi kwalifikacjami. To nie jest proste, bo w wyniku wcześniejszej prywatyzacji, nie ma centrów badań i rozwoju – podkreśla gość.
Posłuchaj
Koszty kontra efektywność pracy
Także Andrzej Halesiak dyrektor w Biurze Analiz Makroekonomicznych w Banku Pekao widzi wyzwania na rynku pracy, między innymi rosnące koszty pracy.
- Musimy znaleźć sposób kompensowania rosnących kosztów pracy przedsiębiorcom, żeby oni dalej mieli powody do inwestowania i zatrudniania. Jeśli za mocno pójdziemy ze wzrostem płac, to nasza konkurencyjność międzynarodowa pogorszy się i w perspektywie 2-4 lat wszystko się odwróci. Miejsca pracy przestaną być tworzone. Żeby tak się nie stało, musimy najbliższe lata efektywnie wykorzystać. Należy ograniczyć tzw. koszty transakcyjne, czyli koszty związane z prowadzeniem biznesu. Robimy trochę w zakresie infrastruktury, ale trzeba dużo więcej działać w zakresie odbiurokratyzowania gospodarki. Należy stworzyć przyjazne środowisko dla przedsiębiorców. Ważny jest też wzrost efektywności pracy. Należy inwestować w pracowników i ich nowe kompetencje – wyjaśnia ekspert.
REKLAMA
Posłuchaj
Upadłości jest mniej, ale…
W pierwszym półroczu spadała też liczba upadłości. Od początku roku do końca czerwca w Polsce zbankrutowały 362 przedsiębiorstwa, czyli o 9 procent mniej niż w tym samym czasie roku poprzedniego. Jak mówi Grzegorz Błachnio z Euler Hermes najgorsza sytuacja jest w handlu i w budownictwie.
- Wśród upadłości w budownictwie prawie nie zdarzają się upadłości budownictwa mieszkaniowego, to są firmy wyspecjalizowane w pracach inżynieryjnych, drogowych, wykończeniowych. To wynika z zahamowania inwestycji nie tylko centralnych, państwowych, ale również inwestycji samorządowych. Nowa perspektywa nie ruszyła. Przetargi są dopiero rozpisywane. Nie najlepsza sytuacja jest też w branży handlowej i usługach – przekonuje rozmówca.
Posłuchaj
Dobrze radzi sobie transport, co związane jest ze wzrostem eksportu, a więc i przewozami. Upada zdecydowanie mniej firm świadczących usługi konsumenckie - w tym turystyczno-gastronomiczne.
A jeśli chodzi o poziom bezrobocia, to z wynikiem 8,8 procent w czerwcu - Polska znalazła się wśród 10 krajów Unii Europejskiej z najniższym bezrobociem.
REKLAMA
Sylwia Zadrożna, abo
REKLAMA