GPW: spadki w ślad za globalnymi niepokojami

Dzisiejsza sesja była pierwszą w tym tygodniu, kiedy notowania na krajowym parkiecie inspirowane były wydarzeniami za granicą, a nie w kraju.

2016-07-06, 18:34

GPW: spadki w ślad za globalnymi niepokojami
Sesja na GPW zakończyła się spadkiem o 1,5% w przypadku dużych spółek oraz 1,3% w segmencie spółek średnich.Foto: Pixabay

Tym samym temat zmian w OFE przyćmiony został problemami na arenie globalnej, które od początku tygodnia przeceniają ryzykowne aktywa.

W kontekście fatalnego klimatu inwestycyjnego rynek w Warszawie nie miał dzisiaj szczególnego wyjścia i poddany został spadkowej fali.

Tym samym wczoraj obserwowana względna siła dzisiaj była już mniej aktualna, co szczególnie widać było o poranku.

Wówczas indeks WIG20 najpierw szybkim ruchem spadł do psychologicznego poziomu 1700 pkt., a po krótkiej konsolidacji kontynuował zniżki.

REKLAMA

Bardzo podobnie wyglądały notowania w Europie Zachodniej, gdzie procentowe spadki były nawet większe niż na GPW.

Powody pogorszenia klimatu wiązane są z Brexitem, którego wpływ dotkliwie w tym tygodniu odczuły działające w Wielkiej Brytanii fundusze nieruchomościowe. Już cztery z nich w wyniku zwiększonych umorzeń środków zmuszone były do zawieszenia wypłat. Inną kwestią jest słaba kondycja banków na starym kontynencie, a szczególnie we Włoszech.

Instytucje z Półwyspu Apenińskiego zmagają się z dużym odsetkiem niespłacanych kredytów oraz słabą pozycją kapitałową, która wymaga wzmocnienia.

Nastroje w Europie były na tyle słabe, że nawet bardzo dobre dane z USA ich nie poprawiły. Mowa o usługowym indeksie ISM, który zaskoczył bardzo pozytywnie swoim wzrostem z 52,9 pkt. w maju aż do 56,5 pkt. w czerwcu.

REKLAMA

W konsekwencji sesja na GPW zakończyła się spadkiem o 1,5% w przypadku dużych spółek oraz 1,3% w segmencie spółek średnich.

 Obroty nie były niskie i przekroczyły 750 mln zł. Wygląda na to, że po-Brexitowe minima mogą być testowane, co nie świadczy dobrze o kondycji rynku, ale jednocześnie daje szasnę na ponowne powalczenie o trwalsze odreagowanie niż to z minionego tygodnia, które choć silne, okazało się bardzo krótkotrwałe.           

Łukasz Bugaj, DM BOŚ

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej