Ceny wody wzrosną, ale rząd zapewnia, że będą pod kontrolą
Po uchwaleniu ustawy prawo wodne, ceny wody nie będą mogły rosnąć w sposób dowolny, tylko będą pod kontrolą specjalnego zespołu w Ministerstwie Środowiska.
2016-07-31, 16:22
Posłuchaj
─ Nie będzie maksymalnej ceny dla całej Polski, lecz dla poszczególnych przedsiębiorstw wodociągowych - powiedział wiceminister środowiska, Mariusz Gajda. Zmianami są mocno zaniepokojeni przedstawiciele Izby Gospodarczej Wodociągi Polskie.
Ceny wody mają wzrosnąć od 5 do 50 groszy
Jeżeli ustawa zostanie przyjęta, ceny za metr sześcienny wody powinny wzrosnąć od 5 groszy w małych miejscowościach do maksymalnie 50 groszy w wielkich miastach.
─ Nie ma powodu, by ten wzrost był nawet o jedną czwartą dotychczasowej ceny, jak podawały niektóre przedsiębiorstwa wodociągowe - mówi wiceminister Gajda.
Dlaczego ceny wody powinny być kontrolowane
Jak wyjaśnia, obecnie taryfy za wodę są ustalane przez Radę Gminy na podstawie tzw. uzasadnianych kosztów.
─ Często te koszty są zawyżane, dlatego, moim zdaniem, ceny powinny być kontrolowane, mówi gość radiowej Jedynki.
REKLAMA
Przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne nie są bezstronne
I uzasadnia, że na ogół przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne są własnością gminy, która zatwierdza im taryfy, stąd nie jest bezstronna.
─ Jednocześnie przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne wykazują pełny zwrot kosztów i w skali kraju osiagaja ok. 5 proc. zysku, czyli nie działają non profit, mówi wiceminister.
Opłata dla przedsiębiorstw wodno-kanalizacyjnych wzrasta o 1000 procent
─ Dotąd wodociągi za wodę pobraną ze środowiska płaciły około 7 groszy za metr sześcienny - mówi Tadeusz Rzepecki, przewodniczący Rady Izby Gospodarczej Wodociągi Polskie.
Tymczasem, jak wyjaśnia Tadeusz Rzepecki, propozycja ministerstwa w nowym projekcie prawa wodnego to opłata do 70 groszy za metr sześcienny. To wzrost o 1000 procent.
─ To są stawki dla nas zupełnie nieuzasadnione – podkreśla Rzepecki.
REKLAMA
─ Wartość tej opłaty stanowi pewien procent naszych kosztów. Jeśli ten procent urośnie dziesięciokrotnie, to to będzie np. 15-20 procent a nawet 30 proc. ceny wody. To bardzo dużo – mówi Tadeusz Rzepecki.
Firmy wodno-kanalizacyjne boją się kontroli opłat za wodę?
Jak dodaje, co ciekawe przedsiębiorstwa wodno- kanalizacyjne nie protestowały po ogłoszeniu wysokich stawek podwyżek za wodę, wiedząc, że przerzucą je na konsumentów, zaczęły natomiast głośno protestować, gdy ogłoszono, że ceny za wodę będą kontrolowane.
Czy przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne zrezygnują z części zysków?
─ Duże miasta mają wielomilionowe zyski i chodzi o to, żeby nie obciążać mieszkańców podwyżkami, tylko zrezygnować z części zysków - dodaje Gajda.
Zdaniem Izby Gospodarczej Wodociągi Polskie, w kwestii ustalania opłat za pobór przez nie wody, potrzebny jest rozsądny kompromis.
Aleksandra Michałek – Tycner, jk
REKLAMA