Ambasador Turcji w Moskwie: NATO nie może dyktować nam polityki zagranicznej
NATO nie ma prawa dyktować władzom w Ankarze, z jakimi państwami mogą budować relacje i Turcja będzie pogłębiać więzi z Rosją mimo poglądów Zachodu na tę kwestię - powiedział w czwartek turecki ambasador w Rosji Umit Yardim, cytowany przez agencję RIA Nowosti.
2016-08-11, 13:26
Podkreślił, że "kontakty z krajami niebędącymi członkami NATO nie są niczym niezwykłym". "NATO w żaden sposób nie może ograniczać naszych kontaktów z innymi krajami" - oświadczył dyplomata. - NATO nie ma prawa dyktować nam swoich warunków i mówić, z kim mamy się spotykać i z kim kontaktować, ponieważ Turcja jest niezależna w kształtowaniu swojej polityki zagranicznych".
Yardim podkreślił także znaczenie stosunków między Moskwą a Ankarą. Jak oznajmił, prezydenci Rosji i Turcji, Władimir Putin i Recep Tayyip Erdogan, którzy w tym tygodniu spotkali się w Petersburgu, "zaczęli pisać nowy rozdział w historii stosunków" obu krajów.
FILM: - Teraz ja zapytam: czy Zachód wspiera terror czy nie? Czy Zachód stoi po stronie demokracji czy puczystów i terrorystów? Niestety, oni biorą stronę puczystów i terrorystów - powiedział prezydent Recep Tayyip Erdogan przy okazji forum gospodarczego dla zagranicznych inwestorów zorganizowanego w pałacu prezydenckim.
TR NTV/X-NEWS
REKLAMA
Tego samego dnia w wywiadzie dla tureckiej telewizji NTV szef tureckiej dyplomacji Mevlut Cavusoglu oświadczył, że Turcja może szukać innych opcji poza NATO dla współpracy w przemyśle obronnym. Zaznaczył jednak, że podstawową opcją zostaje zawsze współpraca z sojusznikami z NATO.
W środę rzeczniczka Sojuszu Oana Lungescu zapewniła, że Turcja jest cenionym członkiem NATO, a jej członkostwo nie jest podawane w wątpliwość. Była to reakcja na spekulacje mediów o relacjach Ankary z NATO po lipcowej próbie puczu, w następstwie której doszło do napięć pomiędzy Zachodem a Ankarą w związku z represjami tureckich władz wobec osób oskarżanych o udział w spisku.
pp/PAP
REKLAMA