Proces ws. zabójstwa Jarosława Ziętary. Dziś przesłuchanie świadków

Przed Sądem Okręgowym w Poznaniu kontynuowany będzie dziś proces b. senatora Aleksandra Gawronika, oskarżonego o podżeganie do zabójstwa dziennikarza Jarosława Ziętary. Na dziś sąd zaplanował kolejne przesłuchania świadków.

2016-09-30, 06:50

 Proces ws. zabójstwa Jarosława Ziętary. Dziś przesłuchanie świadków
Dziennikarz po raz ostatni był widziany 1 września 1992 roku. Foto: x-news.pl/TVP

Proces Aleksandra Gawronika rozpoczął się w styczniu br. Były senator odpowiada z wolnej stopy. Nie przyznaje się do winy. Dotychczas przed poznańskim sądem zeznawali m.in. założyciel spółki Elektromis, biznesmen Mariusz Świtalski oraz osoby związane z jego firmą. Wszyscy zaprzeczyli, by mieli cokolwiek wspólnego ze sprawą dziennikarza. Zeznania w sprawie składali także poznańscy dziennikarze, współpracujący z Ziętarą w "Gazecie Poznańskiej", oraz ówczesna dziewczyna dziennikarza, która jako ostatnia miała widzieć Ziętarę przed jego zaginięciem.

24. rocznica porwania i morderstwa Jarosława Ziętary >>>

Uwaga! TVN

Przy wyjątkowych środkach ostrożności sąd przesłuchał też poznańskiego gangstera odsiadującego wyrok dożywocia - Macieja B., ps. "Baryła". Mężczyzna miał być naocznym świadkiem podżegania do zabójstwa dziennikarza. W sądzie Maciej B. odwołał zeznania obciążające Gawronika i powiedział, że przy ich składaniu był "instruowany przez prokuratora".

REKLAMA

Ziętara był dziennikarzem śledczym "Gazety Poznańskiej". Ostatni raz widziany był 1 września 1992 r. Miał się wówczas udać do pracy, do redakcji jednak nigdy nie dotarł. Gawronik oskarżony jest o to, że w czerwcu 1992 r. nakłaniał ustalone osoby do porwania, pozbawienia wolności, a następnie zabójstwa dziennikarza. Działania oskarżonego, zdaniem prokuratury, miały związek z planowanymi publikacjami dotyczącymi poznańskiej tzw. szarej strefy gospodarczej.

B. senatorowi grozi kara wieloletniego więzienia lub dożywocie. Ciała Ziętary do tej pory nie odnaleziono. Aleksander Gawronik wyraził zgodę na podawanie jego pełnego nazwiska.

pp/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej