Sejm nie zgodził się na odrzucenie projektu PiS o statusie sędziów TK
Za odrzuceniem projektu było 179 posłów, 239 było przeciwko, a czterech wstrzymało się od głosu. Projekt trafił do dalszych prac w komisji sprawiedliwości i praw człowieka.
2016-10-06, 16:36
Posłuchaj
Poselski projekt zawiera przepisy określające m.in. prawa i obowiązki sędziów Trybunału Konstytucyjnego, sprawy immunitetu, nietykalności osobistej, odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów. Propozycja zakłada jawność oświadczeń majątkowych sędziów Trybunału i barierę wieku 70 lat dla sędziego TK.
Według Prawa i Sprawiedliwości projekt służy autorytetowi i bezstronności Trybunału Konstytucyjnego. Zdaniem opozycji jest "bublem prawnym" i "kolejną próbą rozpętania wojny wokół TK".
Co wprowadza projekt?
Projekt wprowadza jawność oświadczeń majątkowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Mają one być składane co roku - do 31 marca - i publikowane w Biuletynie Informacji Publicznej TK. Ponadto sędziowie mają składać jawne oświadczenia o działalności gospodarczej małżonka - też do publikacji w biuletynie.
Niewykonanie tego obowiązku oznacza zrzeczenie się funkcji sędziego.
Zapisano też, że sędzia nie może należeć do partii politycznej, związku zawodowego ani prowadzić działalności publicznej niedającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów.
Nie może też podejmować dodatkowego zatrudnienia, z wyjątkiem zatrudnienia w charakterze pracownika naukowo-dydaktycznego, dydaktycznego lub naukowego u jednego pracodawcy [dziś nie ma takiego ograniczenia], w łącznym wymiarze nieprzekraczającym pełnego wymiaru czasu pracy pracowników zatrudnionych w takim charakterze, o ile nie utrudnia to pełnienia obowiązków sędziego Trybunału.
Według projektu sędzia TK przechodzi w stan spoczynku po zakończeniu kadencji lub po osiągnięciu 70. roku życia [dziś nie ma takiej bariery] - chyba że na pół roku przed ukończeniem 70. roku życia złoży prezesowi Trybunału zaświadczenie lekarza, że jest zdolny ze względu na stan zdrowia do dalszego pełnienia obowiązków.
Projekt precyzuje, że sędzia Trybunału Konstytucyjnego (także w stanie spoczynku) odpowiada dyscyplinarnie przed Trybunałem za naruszenie przepisów prawa, uchybienie godności urzędu sędziego TK, naruszenie Kodeksu Etycznego Sędziego Trybunału Konstytucyjnego lub inne nieetyczne zachowanie mogące podważać zaufanie do jego bezstronności lub niezawisłości.
Możliwe kary dyscyplinarne to: upomnienie, nagana, obniżenie uposażenia w wysokości od 10 do 20 proc. na okres do 2 lat [to nowa kara wobec tych z obecnej ustawy] oraz złożenie z urzędu lub pozbawienie statusu sędziego w stanie spoczynku.
TVP
"Kolejny raz chcecie zniszczyć Trybunał Konstytucyjny"
Przed głosowaniem głos zabrało kilku posłów. Borys Budka z PO ocenił, że projekt jest kolejną próbą ataku na Trybunał Konstytucyjny.
- Proponujecie naruszenie podstawowej zasady, która wynika z konstytucji, 9-letniej kadencji. Tymczasem chcecie wprowadzić to, by lekarz badał, czy po ukończeniu 70. roku życia sędzia TK może sprawować swój urząd, czy nie. Chcecie tak naprawdę zamknąć usta tym wszystkim, którzy mają inne od was zdanie - stwierdził Budka.
- Trybunał to nie jest miejsce, w którym ochrony mają szukać politycy. To jest miejsce, w którym ochrony szukają obywatele. Szukają tej ochrony właśnie przed państwem totalnym, które wy każdego dnia staracie się nam zaserwować. Trybunał Konstytucyjny jest właśnie takim bezpiecznikiem. Wy go kolejny raz chcecie zniszczyć - podkreślił poseł PO.
"Chcecie sądom dać władzę stojącą ponad wszystkimi władzami"
Odnosząc się do zarzutów opozycji, przedstawiciel wnioskodawców Stanisław Piotrowicz z PiS zaznaczył, że projekt porządkuje dotychczasowe przepisy rozproszone w innych aktach prawnych.
- Chodzi o podział władz, ale i równowagę władz. Każda z nich cieszy się autonomią, ale jest też przepis, który mówi o równoważeniu się władz. Nie dostrzegacie państwo, że organizacje sądów i trybunałów konstytucja powierzyła parlamentowi - wskazał poseł PiS, zwracając się do posłów opozycji.
- My zabiegamy o to, żeby w Polsce konstytucja była przestrzegana, żeby był przestrzegany podział i równowaga władzy. Państwo, odwołując się rzekomo do podziału władz, chcecie sądom i trybunałom nadać władzę stojącą ponad wszystkimi władzami i ponad wszelką kontrolą, a na to naród zgody nie wyraża - oznajmił Piotrowicz.
PAP, IAR, kk