Rosyjskie media poinformowały o śmierci jednego z przywódców czeczeńskich bojowników
Isłam Dżanibekow został zastrzelony w tureckim Stambule, gdzie mieszkał od sześciu lat.
2008-12-12, 09:58
Isłam Dżanibekow został zastrzelony w tureckim Stambule, gdzie mieszkał od sześciu lat. Gazeta „Izwiestia” pisze, że Dżanibekow był współodpowiedzialny za serię aktów terroru, do których doszło na południu Rosji w 2001 roku. Zginęło wówczas ponad 30 osób, a 150 zostało rannych.
Poszukiwany listem gończym Czeczen został zastrzelony z pistoletu o nazwie „Groza”, który jest na wyposażeniu rosyjskiego Specnazu. Pistolet waży zaledwie pół kilograma, ma 11 centymetrów długości i 9 wysokości i strzela niezwykle cicho.
Jeden z rosyjskich portali internetowych poinformował, że tureckie organa porządkowe nie wykluczają, iż za zabójstwem stoją rosyjskie służby specjalne. Wcześniej podobną operację za granicą przeprowadzili dwaj oficerowie GRU. Zostali oni jednak złapani i skazani na dożywocie przez sąd w Katarze za to, że w 2004 roku zastrzelili Zelimchana Jandarbijewa, jednego z przywódców czeczeńskich separatystów. Wyszli jednak z więzienia, ale kosztowało to rosyjskie władze wiele zachodu.
REKLAMA