Minister Zalewska broni reformy edukacji. "Jest przemyślana, odpowiedzialna i policzona"

Każde dziecko zasługuje na dobrą szkołę i dobrego nauczyciela, zawsze z zainteresowaniem słucham pomysłów dotyczących edukacji - zapewniła minister edukacji narodowej Anna Zalewska, odnosząc się do dyskusji wobec planowanej reformy oświaty.

2016-10-10, 15:47

Minister Zalewska broni reformy edukacji. "Jest przemyślana, odpowiedzialna i policzona"

Posłuchaj

Minister edukacji Anna Zalewska mówi, że rząd nie wycofa się z kwestionowanych zmian w oświacie/IAR
+
Dodaj do playlisty

W Centrum Dialog w Warszawie Anna Zalewska rozmawiała z przedstawicielami nauczycielskich związków.

Minister po spotkaniu mówiła, że rząd nie wycofa się z kwestionowanych zmian, a reforma jest przemyślana, odpowiedzialna i policzona. Anna Zalewska wyjaśniła, że realizuje wszystkie postulaty ZNP, w tym likwidację gimnazjów, o którą Związek kiedyś zabiegał.

TVP Info

Pytana o formułę rozmów ze związkowcami na temat reformy, minister podkreśliła, że jest ona poddawana szerokim konsultacjom. - Są konsultacje społeczne; związki mają terminy, wszystko zostało opisane ustawami (...). Później mamy rząd, później mamy parlament. Jest dużo czasu. Od grudnia w różnych konfiguracjach, na różne tematy ze związkami zawodowymi rozmawiam – powiedziała.

REKLAMA

"Pracy dla nauczycieli będzie więcej"

Na konferencji po spotkaniu ze związkowcami, Zalewska pytana była o manifestacje. Protestującym nauczycielom powiedziała: "Jestem z nimi. Realizuję ich postulaty, jak również postulaty wszystkich związków, które jeszcze kilkanaście miesięcy temu protestowały przeciwko pani minister edukacji Kluzik-Rostkowskiej, pani Szumialas, a wcześniej przeciwko pani minister Hall.

- Jestem z nimi i uspokajam. Pracy będzie więcej niż jest w tej chwili - podkreśliła.


Powiązany Artykuł

dzieci szkoła 1200 .jpg
Czy ZNP protestuje w słusznej sprawie?

Zwróciła uwagę, że reforma nie powinna nic zmienić w szkołach podstawowych. - W większości gimnazjów, które są w zespołach - ponad cztery tysiące - dyrektorzy, nauczyciele zostają, nic się nie dzieje. Z radością na zmiany czekają wszystkie szkoły ponadgimnazjalne, jak również powiaty, bo to dla nich ratunek finansowy - zaznaczyła.

Zalewska powiedziała, że chciałaby uspokoić nauczycieli, którzy pracują w "samodzielnych" gimnazjach. - Ma powstać dodatkowych pięć tysięcy oddziałów, czyli klas, gdzie będzie więcej pracy - zapowiedziała.

REKLAMA

Rozmowy ze związkowcami

W spotkaniu Centrum Partnerstwa Społecznego Dialog oprócz minister wzięli udział prezes ZNP Sławomir Broniarz, Sławomir Witkowicz z Forum Związków Zawodowych oraz reprezentujący edukacyjną Solidarność Ryszard Proksa.

Sławomir Broniarz powiedział, że udało się wstępnie omówić sprawy związane z nakładami na edukację.

Do poniedziałku związkowcy mają przedstawić szczegóły swoich postulatów. Zdaniem Sławomira Broniarza, ważniejsze były jednak tematy dotyczące reformy oświaty. Tu - jak powiedział przewodniczący ZNP - pola do dyskusji nie było. Według jego relacji, związkowcom nie zaprezentowano założeń reformy. Usłyszeli tylko, że są na nią pieniądze.

TVN24/x-news

REKLAMA

Protest w oświacie

Dziś w całej Polsce Związek Nauczycielstwa Polskiego zorganizował manifestacje przeciwko reformie edukacji.

Protestujący przekonują, że reforma zagraża systemowi oświaty. - Na zmianach ucierpią nie tylko nauczyciele – bo będą cięcia, ale przede wszystkim dzieci – mówiła jedna z manifestujących nauczycielek. Pani Anna, matematyczka z mazowieckiego gimnazjum dodała, że zmiany przygotowywane są zbyt szybko. - Gimnazja się sprawdziły, pokazują to m.in. oceny naszej edukacji. Boimy się że zmiany spowodują utratę pracy wielu nauczycieli, ale także uderzy to w poziom nauczania w polskich szkołach – mówiła.


Powiązany Artykuł

Dzieci 1200.jpg
Politycy o planowanych zmianach w oświacie

ZNP domaga się od minister edukacji wycofania się z projektowanych zmian, zawartych w dwóch projektach ustaw, a także przystąpienia do "rzeczywistej, a nie medialnej debaty o potrzebach polskiej edukacji". Związkowcy chcą też społecznego porozumienia co do zakresu, skali i tempa wprowadzania reformy.

To protest polityczny?

Ryszard Proksa z "Solidarności" wyraził obawy, że protesty nauczycieli mają podłoże polityczne. Podkreślał, że uszanuje protest, jeśli przyjdą na niego wyłącznie nauczyciele. - Ale z tego co słyszę i wiem (...). niestety będzie to protest polityczny - mówił związkowiec z edukacyjnej "Solidarności".

REKLAMA

W połowie września do konsultacji trafiły dwa projekty ustaw: zupełnie nowej ustawy Prawo oświatowe oraz ustawy wprowadzającej Prawo oświatowe.

Zgodnie z propozycją resortu edukacji, od 2017 r. funkcjonować mają: 8-letnia szkoła podstawowa, 4-letnie liceum i 5-letnie technikum; szkoły branżowe w miejsce zasadniczych szkół zawodowych; zlikwidowane zostaną gimnazja.

PAP/IAR/iz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej