Rosja 2018: Nawałka zadowolony tylko z kompletu punktów. "Trzeba zakasać rękawy i ruszyć do pracy"
Biało-czerwoni w ciągu trzech dni odnieśli w Warszawie dwa zwycięstwa w spotkaniach o punkty - 3:2 nad Danią i 2:1 nad Armenią. Po tym drugim zbierają jednak sporo słów krytyki. Wygrana przechyliła się na stronę Polaków w ostatniej akcji meczu.
2016-10-12, 07:52
Posłuchaj
Zadowolony ze swojego występu był Piotr Zieliński (IAR)
Dodaj do playlisty
Selekcjoner polskich piłkarzy Adam Nawałka nie ukrywa, że w meczu eliminacji mistrzostw świata z Armenią w Warszawie (2:1) nie było odpowiedniej jakości gry jego zespołu.
Powiązany Artykuł
Rosja 2018: Polska - Armenia. Lewandowski ratuje wygraną "last minute"
- Zabrakło nam spokoju i spokoju.To były dwa zupełnie inne mecze. Nasza gra pod względem jakości też była na różnych poziomach. Wspólnym mianownikiem są zdobyte punkty. Wykonaliśmy plan, zdobyliśmy sześć punktów, to w tej chwili najważniejsze. Będzie czas na analizę. Dzisiaj brakowało spokoju, cierpliwości, rozegrania na dobrym poziomie ataku pozycyjnego. A to niezbędne, zwłaszcza w sytuacji, gdy rywal gra w dziesiątkę. Myślę, że wyciągniemy wnioski z tego spotkania, żeby nie przeżywać takiego horroru jak dzisiaj - przyznał Nawałka.
Nie ulega wątpliwości, że polski zespół najwięcej zawdzięcza Robertowi Lewandowskiemu. Kapitan biało-czerwonych zdobył trzy bramki z Danią, a w starciu z Armenią trafił do siatki w ostatniej sekundzie doliczonego czasu.
- Bez dwóch zdań, Robert robi różnicę, jeśli chodzi o naszą grę. Był fantastyczny w obu meczach. To piłkarz, który pracuje dla drużyny, robi to wspaniale. Dzisiaj graliśmy do ostatniego gwizdka. Było odpowiednie nastawienie, wiara do samego końca, że zwyciężymy. To jeden z plusów. Jeśli chodzi o inne aspekty, jak jakość i poziom gry, to z pewnością dzisiaj tego zabrakło. Dlatego przeżywaliśmy trudne momenty do ostatniego gwizdka - zauważył selekcjoner.
REKLAMA
Źródło: x-news
Co zatem należy zrobić, aby w kolejnych meczach taka sytuacja się nie powtórzyła?
- Trzeba zakasać rękawy i ruszyć do pracy. Nie załamujemy rąk, tylko konkretnie pracujemy. Byliśmy już w takiej fazie budowy drużyny, gdy mieliśmy podobne problemy i sobie poradziliśmy. Cały czas wierzę, że będzie lepiej i to, nad czym pracujemy, przyniesie efekty. Mam nadzieję, że mecz z Armenią będzie świetną nauką i wyciągniemy z tej lekcji wnioski - podkreślił selekcjoner.
Jak dodał, nie ma zastrzeżeń do swoich zawodników. Wszyscy, jak stwierdził, są skupieni na swojej pracy. Zwrócił uwagę, że jedną z przyczyn słabszej gry przeciwko Armenii był brak kontuzjowanych Arkadiusza Milika i Łukasza Piszczka.
REKLAMA
- Wystarczy spojrzeć na skład - w porównaniu z meczem z Danią brakowało nam dwóch kluczowych zawodników. I ta jakość gry była zupełnie inna. Piłkarze, którzy pukają do reprezentacji muszą cały czas pracować i podnosić swoje umiejętności - zaznaczył Nawałka.
Kolejny mecz grupy E biało-czerwoni rozegrają 11 listopada z Rumunią na wyjeździe.
Źródło: TVP
Po meczu Polska - Armenia (2:1) w eliminacjach mistrzostw świata powiedzieli:
Grzegorz Krychowiak: Nie ma co ukrywać, że grało nam się ciężko, ale stworzyliśmy sobie kilka stuprocentowych sytuacji. Brakowało trochę skuteczności, ale najważniejsze, że wygraliśmy. Za kilka dni nie będziemy pamiętali o stylu. Trzeba zachować większą determinację w defensywie, bo mogliśmy stracić dwie czy trzy bramki. W porównaniu do Euro 2016 zbyt często tracimy bramki. Ale najważniejsze, że mimo problemów przeciwko Armenii i Danii wygraliśmy i zdobyliśmy komplet punktów.
REKLAMA
Robert Lewandowski: Za dużo tych nerwów. Wolałbym rozstrzygnąć ten mecz w pierwszej połowie, strzelić dwie bramki i próbować zdobyć kolejne. Powinniśmy kontrolować to spotkanie, a do końca się męczyliśmy i walczyliśmy o zwycięstwo. Jest w nas złość, bo takie mecze nie powinny się nam zdarzać. To zwycięstwo może mieć ogromne znaczenie w kontekście kolejnych meczów w tych eliminacjach. Jednak każdy z nas musi się skupić na sobie i w każdym meczu dawać z siebie maksimum. Przekonujemy się, że ta grupa jest bardzo wyrównana.
Kamil Grosicki: Pokazaliśmy, że w każdym meczu gramy do końca. W 93. minucie mogliśmy przegrać ten mecz, ale ostatecznie go wygraliśmy. Mieliśmy problem, aby przebić się przez defensywę rywali. Takie zwycięstwo buduje zespół i to jest dobry prognostyk przed meczem z Rumunią. Mimo gorszego dnia potrafiliśmy wygrać ten mecz. Wcześniej mówiłem, że w tej grupie nie będzie łatwych meczów. W sobotę Ormianie przegrali 0:5 z Rumunią, a we wtorek mogli z nami wygrać. Ostatecznie pokazaliśmy, że jesteśmy lepszym zespołem. Cieszę się, że wygraliśmy w takim stylu.
Kamil Wilczek: Cieszę się, że mój debiut w reprezentacji był zwycięski. Jednak to nie był dla nas łatwy mecz. Na szczęście w końcówce zwycięską bramkę strzelił Robert Lewandowski. Było trochę nerwowości, ale klasowy zespół musi wygrywać takie mecze. Przed wejściem na boisko trener powiedział mi, że mam się cofać po piłkę i starać ją rozegrać, aby pomóc drużynie. Powinniśmy się cieszyć z tych trzech punktów.
ps
REKLAMA
REKLAMA