Tajlandia: nowy król zasiądzie na tronie za rok
Po śmierci otoczonego kultem króla Tajlandii Bhumibola Adulyadeja jego syn i następca tronu 64-letni Maha Vajiralongkorn zamierza objąć władzę najwcześniej za rok - poinformował premier Prayuth Chan-ocha.
2016-10-16, 10:08
64-letni książę chce skupić się na przeżywaniu żałoby i uważa za właściwe objęcie tronu po zakończeniu rytuałów żałobnych - przekazał w niezapowiedzianym wystąpieniu w telewizji szef rządu, a jednocześnie przywódca rządzącej od maja 2014 roku junty.
Według AFP decyzja księcia o odroczeniu koronacji jest wbrew oczekiwaniom narodu.
Po śmierci 88-letniego monarchy, cieszącego się w Tajlandii praktycznie statusem półboga, urzędników państwowych od piątku obowiązuje roczna żałoba, a mieszkańcy zostali poproszeni, by przez 30 dni nie organizowali uroczystości ani imprez.
Król jednoczył naród
W skonfliktowanym politycznie społeczeństwie Tajlandii jedynie Rama IX, przedstawiany jako ojciec narodu i gwarant stabilności, jednoczył wszystkich mieszkańców. Wstąpił na tron w 1946 roku i przeprowadził Tajlandię przez gwałtowne przewroty w kraju oraz komunistyczne rewolucje u sąsiadów.
REKLAMA
Bhumibol nie zabierał głosu w sprawie niestabilnej sytuacji politycznej w kraju i przewrotów z ostatnich lat. W Tajlandii dochodziło ostatnio m.in. do gwałtownych starć między zwolennikami monarchii a zwolennikami byłego premiera Thaksina Shinawatry.
W maju 2014 roku armia przeprowadziła bezkrwawy zamach stanu, który miał na celu ocalenie monarchii i zabezpieczenie sceny politycznej w miarę zbliżania się sukcesji.
Przyszły król, Maha Vajiralongkorn, mniej znany i cieszący się dużo mniejszym uwielbieniem narodu niż ojciec, większość czasu mieszkał w Niemczech. Ma wojskowe wykształcenie, które zdobył m.in. w Royal Military College, Duntroon, w Australii. W ostatnich latach często zastępował swego ojca podczas oficjalnych uroczystości, ale rzadko zabierał głos
PAP/agkm
REKLAMA
Tajlandia, Bangkok: żałoba po śmierci króla Bhumibola
REKLAMA