Litewski sąd wzywa Michaiła Gorbaczowa na świadka
Sąd w Wilnie chce przesłuchać byłego prezydenta ZSRR w związku z wydarzeniami do których doszło w litewskiej stolicy w styczniu 1991 roku. W starciach ludności cywilnej z żołnierzami Armii Radzieckiej zginęło 15 osób, a około 700 zostało rannych.
2016-10-17, 21:59
Posłuchaj
Sąd uwzględnił wniosek Robertasa Povilaitisa - syna Apolinarasa Povilaitisa, który zginął 13 stycznia 1991 r. Robertas Povilaitis nie wyklucza, że Gorbaczow wiedział o działaniach wojska radzieckiego w Wilnie, lecz je zignorował i nie zapobiegł rozlewowi krwi.
Gorbaczow nie chce zeznawać
Litewscy prokuratorzy od roku 1992 bezskutecznie usiłują pozyskać wyjaśnienia 85-letniego Michaiła Gorbaczowa ws. krwawych wydarzeń w Wilnie. Jak wskazuje prokurator Daiva Skorupskaite, Gorbaczow odmawia współpracy z litewską Prokuraturą Generalną, a nie ma mechanizmu, który zobowiązywałby obywatela obcego państwa do przybycia na Litwę i złożenia zeznania.
W sprawie wydarzeń 13 stycznia 1991 r. oskarżonych o zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości jest 65 osób. Ponad 21 z nich – to obywatele Rosji. Rosja dotychczas nie wyraziła zgody na przesłuchanie żadnej z osób podejrzanych.
W tym roku Litwa obchodziła 25. rocznicę krwawych wydarzeń.
REKLAMA
Walka o niepodległość
13 stycznia 1991 roku w Wilnie od kul i pod gąsienicami czołgów stacjonujących tam wojsk radzieckich zginęło 14 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych.
Tej nocy tysiące bezbronnych ludzi zebrały się przy strategicznych obiektach: Sejmie, budynku Litewskiego Radia i Telewizji i wieży telewizyjnej, by nie dopuścić do zajęcia ich przez siły sowieckie. Wydarzenia te stanowiły decydujący zwrot w walce o niepodległość Litwy.
PAP/IAR/iz
REKLAMA