Zabił siekierą 10-letnią dziewczynkę. 27-letni mężczyzna usłyszał wyrok

Posłuchaj

Sam Samuel N. poprosił o uniewinnienie, ale jego obrońca - Mikołaj Pietrzak - wnioskował o zmianę kwalifikacji czynu, a co za tym idzie - o obniżenie wyroku (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Od wyroku sądu w Jeleniej Górze, który zapadł w kwietniu, odwołała się obrona, która chciała dowieść, że mężczyzna w chwili zabójstwa był niepoczytalny. Obrońcy wnioskowali o obniżenie kary do 25 lat więzienia.

Oskarżyciel, który domagał się utrzymania wyroku sądu pierwszej instancji, uznał wnioski za bezpodstawne. Prokurator Zbigniew Jaworski wytłumaczył, że oskarżony w momencie popełniania przestępstwa był poczytalny, a opinię o jego poczytalności wydali biegli.

- Oskarżonego najlepiej charakteryzuje czyn, którego dokonał. A ten czyn się w głowie nie mieści. On burzy podstawy człowieczeństwa. Ocena czynu jest jednoznaczna i kara jest adekwatna - uzasadniał wtorkowy wyrok sędzia Robert Wróblewski.

Dodał, że Samuel N. będzie mógł się ubiegać o przedterminowe zwolnienie po 35 latach, a nie, jak orzekł sąd pierwszej instancji, po 25 latach.

TVP

Do zabójstwa doszło 19 sierpnia 2015 roku w Kamiennej Górze. Samuel N. zadał śmiertelny cios siekierą przypadkowo spotkanej 10-latce, która z matką wchodziła do jednego ze sklepów w centrum miasta.

Mężczyzna następnie wyrzucił narzędzie zbrodni i zaczął uciekać. Schwytali go świadkowie zdarzenia i przekazali w ręce policji. Dziewczynka zmarła w szpitalu.

N. podczas śledztwa przyznał się do zabójstwa. Jak powiedział - zrobił to, bo się zdenerwował. Mężczyzna dzień wcześniej dowiedział się, że jako osoba bezrobotna nie dostanie zasiłku.

IAR, PAP, kk