Walka z dopingiem trwa. Jak wygląda "wyścig zbrojeń" ścigających i ściganych?

Posłuchaj

Renata Susałko rozmawia z Andrzejem Pokrywką z Instytutu Sportu (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Medycyna pozwala nie tylko na szybsze wyleczenie sportowców z kontuzji. Lekarze w profesjonalnym sporcie mają zasadnicze znaczenie w zwiększaniu wydolności organizmu i poprawie kondycji poprzez m.in. przygotowanie ich planu treningów. Jest też jednak ciemna strona tego, bo część sztabów szkoleniowych i samych zawodników decyduje się na to, by nie grać fair.

Wraz ze wzrostem nakładów finansowych i zainteresowania mediów przybywa nie tylko środków, które w nieuczciwy sposób wspomagają zawodników, ale też sposobów na uniknięcie lub oszukanie badań antydopingowych. Walka toczy się na całego, także w Polsce - Komisję i Biuro do Zwalczania Dopingu w Sporcie ma zastąpić Polska Agencja Antydopingowa. Ponadto minister Witold Bańka zapowiedział zaostrzenie przepisów karnych za przewożenie na teren kraju niedozwolonych substancji oraz zwiększenie liczb kontroli antydopingowych.

Powiązany Artykuł

Szybciej, dalej, wyżej, czyli współczesna medycyna w sporcie – ta legalna i nielegalna

- Przepisy są bezwzględne, niezależnie od drogi podania, to sportowiec jest odpowiedzialny za to, co w jego próbce się znalazło i to on jako pierwszy ponosi konsekwencje. Ostatnio przepisy zmieniły się jednak na tyle, że nie tylko sportowcy, ale też osoby z ich otoczenia mogą zostać zdyskwalifikowane - mówił Andrzej Pokrywka w rozmowie z Renatą Susałko.

O tym, jaki jest odsetek "nieczystych" sportowców, w jaki sposób laboratoria antydopingowe starają się wychwycić nieprawidłowości i jak wyprzedzać dzałania dopingowiczów w całej rozmowie. Zapraszamy do posłuchania.

ps