Od Libertarian i Zielonych do Joe'go Exotic - pozostali kandydaci na prezydenta USA

"Partie trzecie" już nieraz narobiły kłopotu dwóm największym ugrupowaniom. Ostatnio - w 1992 roku, gdy przedsiębiorca Ross Perot z Reform Party uzyskał aż 20 proc. głosów i najprawdopodobniej pogrzebał szanse George'a Busha seniora na reelekcje.

Powiązany Artykuł

Wybory prezydenckie w USA

Libertarianie i Zieloni                   

Już po raz drugi w wyborach startują Gary Johnson z Partii Libertariańskiej oraz Jill Stein z Partii Zielonych. Johnson w latach 1995-2003 pełnił funkcję gubernatora Nowego Meksyku z ramienia Republikanów, ma więc doświadczenie polityczne. Niektóre sondaże dają mu nawet 8 proc. poparcia. Trudno przewidzieć komu zabrałby głosy Johnson - radykalni wolnościowcy są zarówno wśród Republikanów, jak i Demokratów.  

(Film - Dziwne zachowanie Gary'ego Johnsona podczas wywiadu. Źródło: LIVESTREAM TV NEWS/YOUTUBE)

REKLAMA

Jill Stein to doktor medycyny, która sprawowała urząd radnej w rodzinnym Lexington, Massachusetts. Jest znana głównie jako aktywistka protestująca przeciw zanieczyszczaniu środowiska. Jej program jest skrajnie lewicowy, w części tożsamy z propozycjami Demokratów.

Powiązany Artykuł

Wybory w USA. Politolog: to protest przeciwko decyzji Partii Demokratycznej i Republikańskiej

We wrześniu tego roku sąd wydał nakaz jej aresztowania za nielegalne przebywanie na prywatnym terenie. Taką samą decyzję sąd podjął wobec jej running mate, czyli kandydata na wiceprezydenta, Ajamu Baraka. Chodzi o pomazanie sprejem buldożera pracującego przy budowie gazociągu w Dakocie.

(Film - Jill Stein ostrzega przed III wojną światową, którą miałaby wywołać Hillary Clinton. Źródło: THE ALEX JONES CHANNEL/YOUTUBE) 

Stein i Johnson cieszą się dużą popularnością wśród młodych - w sondażu dla New York Timesa ponad 1/3 wyborców między 18 a 29 rokiem życia stwierdziła, że rozważa głosowanie na jednego z tych kandydatów.   

REKLAMA

Partia Prohibicji, Partia Konstytucji, i kandydat niezależny

Niezmiennie od połowy XIX w. o urząd ubiega się Partia Prohibicji, której główny postulat to prohibicja alkoholowa. Z jej ramienia startuje James Hedges, który większość zawodowej kariery spędził jako rzeczoznawca podatkowy. W USA jest to urząd wybieralny, zatem Hedges jest jedynym politykiem Partii Prohibicji, który został wybrany na urząd publiczny w XXI wieku. Hedges jest również muzykiem, byłym członkiem orkiestry wojskowej.

Powiązany Artykuł

Najbardziej skomplikowany system wyborczy świata. Jak USA wybierają prezydenta?

Z ultrakonserwatywnej i chrześcijańskiej Partii Konstytucji startuje Darrell Caste, prokurator z Memphis. Obecnie Partia Konstytucji ma razem 18 reprezentantów w samorządach w skali kraju.

Kandydatem niezależnym, który dostaje w sondażach około 1 proc. jest były republikanin Evan McMullin. Po nominacji Republikanów dla Donalda Trumpa postanowił wystartować spoza partii. Sondaże w jego rodzinnym Utah dają mu nawet 22 proc. co oznacza, że może zdobyć nawet kilka głosów elektorskich. 

Kandydaci egzotyczni

"Legal Marijuana Now" - partia z oczywistym przesłaniem wystawiła Dana Vaceka, urzędnika rady miasta Ramsey w Minnesocie. 

REKLAMA

Najwięcej rozrywki dostarcza jednak Joe Exotic, właściwie Joseph Maldonado. Znany jest jako hodowca egzotycznych zwierząt, jak twierdzi, prowadzi "największe w USA prywatne zoo dla tygrysów".   

(Film - spot wyborczy Joe'go Exotic. Źródło: CANOTE FILMS/YOUTUBE)

- Po pierwsze, nie ścinam włosów, nie ubieram garnituru. Jestem gejem, miałem dwóch chłopaków. Jestem spłukany, mam na głowie sędziego a ten spot jest opłacony przez komitet "Joe Exotic dla Ameryki" - mówi na swoim spocie wyborczym, który stał się hitem w sieci.   

REKLAMA

Wybrańcem Amerykańskiej Niezależnej Partii jest Kyle Kopitke, aktywista i żołnierz którzy działał w Korpusie Pokoju oraz były mormoński misjonarz. Główne postulaty to ochrona środowiska, sprzeciw wobec obowiązkowych szczepionek oraz walka z "Nowym Porządkiem Świata".

Daniel Czyżewski, polskieradio.pl