Jak czytać etykiety? Eksperci tłumaczą szczegóły

Ogromna część społeczeństwa robi zakupy odruchowo, tymczasem dobre decyzje wymagają zwolnienia tempa i poczytania etykiet produktów.

2016-10-28, 09:39

Jak czytać etykiety? Eksperci tłumaczą szczegóły
(zdj. ilustracyjne). Foto: Pixabay/StockSnap

Posłuchaj

O tym jak czytać etykiety w audycji Pogotowie konsumenckie w Polskim Radiu 24 (Justyna Golonko, Dominik Olędzki, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

W audycji Pogotowie Konsumenckie Polskiego Radia 24 rozmawialiśmy o żywności, którą kupujemy w sklepach, na bazarach, straganach, przez internet czy też o tej, którą zamawiamy w restauracjach.

Eksperci komentowali oznakowanie produktów żywnościowych. Jak zaznaczali - etykiety nie mogą wprowadzać konsumentów w błąd.

- Na sprawdzonych w  tym roku około 10 tys. partii produktów stwierdziliśmy nieprawidłowości w ponad 20 procentach. To podobnie jak w poprzednich latach. Zdarzają się przypadki w gastronomii, że zamiast sera feta w posiłkach znajduje się ser typu feta lub kiełbasa wieprzowa w sklepie wcale nie zawiera tego rodzaju mięsa – wyjaśnia Renata Jezierska z Inspekcji Handlowej w Warszawie.

Potwierdza to Kuba Korczak, ekspert branży gastronomicznej, zawodowy kucharz i tłumaczy, że dzieje się tak z lenistwa lub ze względów ekonomicznych. – To są rzeczy, które powinniśmy zgłaszać – uważa gość.  

Producenci wprowadzają klientów w błąd

Kuba Korczak dodał, że wciąż na rynku działają producenci, którzy klientów próbują wprowadzić w błąd.

- Moim zdaniem producenci z pełną świadomością wprowadzają w błąd konsumentów. Robią wszystko, żeby ominąć obowiązujące przepisy. Liczą oni, że większość klientów nie będzie wnikliwie sprawdzało składu produktów. Dlatego najważniejsze jest by czytać etykiety – przekonuje specjalista.

Pytanie o krojone wędliny

Eksperci odpowiadali także na pytania naszych słuchaczy. Jedno z nich dotyczyło terminu ważności pokrojonej wędliny.

- Nie ma ustalonego terminu na przechowywanie produktów żywnościowych w lodówce. Jeśli kupujemy już pokrojoną wędlinę w sklepie, nie zawsze mamy pewność w jakich warunkach ta wędlina jest przechowywana. Wybierając wędlinę zatem warto zwrócić uwagę na barwę, kształt, czyli zewnętrzne czynniki, które możemy ocenić. Należy także kupować takie ilości, żeby okres przechowywania w lodówce był jak najkrótszy - odpowiadała Aleksandra Frączek, wiceprezes Federacji Konsumentów.

Jak reklamować żywność

Inne pytanie, które pojawiło się podczas specjalnego dyżuru telefonicznego, dotyczyło mięsa, na opakowaniu, którego data ważności była prawidłowa jednak w domu okazało się nieświeże Renata Jezierska z Inspekcji Handlowej w Warszawie.

- W takiej sytuacji możemy złożyć reklamację. Produkt, który kupiliśmy, a w domu otworzyliśmy i stwierdziliśmy, że jest nieświeży możemy odnieść do sklepu i złożyć reklamację. Ważne jest byśmy mogli udowodnić, że kupiliśmy w danym sklepie produkt, najłatwiejszym sposobem jest paragon. Może też być wyciąg z konta, jeśli płaciliśmy kartą. Pomóc mogą także świadkowie, którzy widzieli jak dokonywaliśmy zakupu – dodaje.

Czytajmy datę ważności

W sklepie czy na targowisku, kiedy kupujemy żywność, przede wszystkim sprawdzamy termin jej  przydatności do spożycia, mówi dr Agnieszka Jarosz z Instytut Żywności i Żywienia.

- Zwracamy uwagę na datę przydatności do spożycia. Według naszego programu coraz mniej Polaków sięga po przeterminowane produkty. Nadal staramy się jednak nauczyć Polaków, żeby czytać wartość odżywczą, bo to nie zawsze jest zrozumiałe – wyjaśnia gość.

Czego dowiemy się z etykiety?

 Z badań Instytutu wynika, że na tabele wartości odżywczych patrzy co trzeci Polak.

- Zwracamy uwagę na produkty o obniżonej zawartości kalorii, soli i cukru. Powinniśmy natomiast zwracać uwagę na cały skład produktu, jak również na jego wartość odżywczą, ile zawiera tłuszczów, węglowodanów, białek czy soli. To pozwoli nam na bardziej świadome podejmowanie decyzji, staniemy się bardziej świadomymi konsumentami – podkreśla rozmówczyni.

Kluczowa jest kolejność

"

Andrzej Gantner  Zgodnie z  przepisami producent musi zachować kolejność od składnika, którego jest najwięcej, do takiego, którego jest najmniej.

Patrząc na skład produktu warto pamiętać o tym, że kolejność umieszczonych tam składników nie jest dowolna. Zgodnie z  przepisami producent musi zachować kolejność od składnika, którego jest najwięcej, do takiego, którego jest najmniej, tłumaczy Andrzej Gantner dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności.

- Jeśli w szynce mamy wodę na drugim miejscu to wiadomo, że tam jest bardzo dużo wody. Ta wiedza przydaje się przy dokonywaniu rozsądnych decyzji konsumenckich – tłumaczy ekspert.

Zgadza się z tym dr Agnieszka Jarosz i dodaje, że warto też patrzeć na zawartość procentową wybranych składników.

- Jeśli chcemy kupić na przykład kiełbasę to musimy zobaczyć jaki procent ten produkt zawiera właściwego mięsa, jakie są dodatki. Może się zdarzyć, że ta wędlina zawiera drób, ale będą to skórki, czyli niezbyt dla nas korzystne. Podobnie w przypadku dżemu, jeden będzie miał 50 proc. owoców, a drugi 80 proc.. W takiej sytuacji wiadomo, który wybieramy – dodaje.

Warto pytać o certyfikaty

Coraz częściej wybieramy też produkty ekologiczne, takie produkty muszą mieć certyfikat, także te sprzedawane luzem na rozmaitych biobazarach owoce i warzywa.

- Warzywa i owoce powinny mieć zielony liść. Jeśli ktoś sprzedaje produkt ekologiczny w sklepach ekologicznych bądź na targach powinniśmy poprosić o przestawienie certyfikatu i sprzedawca powinien nam ten dokument pokazać - tłumaczy Karolina Kałdońska z miesięcznika branżowego Ekodostawcy.

Jeśli więc chcemy kupić żywność ekologiczną szukajmy na niej logo zielonego euro-liścia. Ten symbol musi być na każdym, pakowanym, ekologicznym produkcie w Unii Europejskiej. A jeśli obawiamy się żywności modyfikowanej to też uważnie czytajmy etykiety, bo jeśli produkt i zawiera składniki zmodyfikowane genetycznie, to informacja o tym musi pojawić się na opakowaniu.

Justyna Golonko, Dominik Olędzki, abo

Polecane

Wróć do strony głównej