Dia de los Muertos, czyli Dzień Zmarłych jak piknik
Biesiada na cmentarzu, groby ozdobione zabawkami i kobiercami z kwiatów, tańce i śpiewy ku czci bliskich, którzy odeszli - tak Dzień Zmarłych obchodzi się w Meksyku.
2016-11-01, 08:00
Sylwia Mróz, dziennikarka Polskiego Radia, która od trzech lat mieszka w Meksyku uważa, że Dzień Zmarłych różni się od święta, które znamy w Polsce, pod każdym względem.
Nie bez powodu meksykański Dia de los Muertos znalazł się też na liście niematerialnego dziedzictwa UNESCO.
Dzień Zmarłych w Meksyku jest przede wszystkim pełen kolorów. Kwiaty, girlandy, wycinanki czy nawet wizerunki śmierci, są wyjątkowo barwne. Zamiast znanej nam kostuchy, w Meksyku śmierć przybiera postać szkieletu odzianego w wytworny kobiecy strój. Nazywana jest ona Catriną.
Sylwia Mróz wyjaśnia, że w kraju tym ogromną uwagę poświęca się przywołaniu atmosfery z okresu, gdy bliskie osoby jeszcze żyły. Rodzina słucha ulubionej muzyki zmarłego, przygotowuje potrawy, które najchętniej jadał i bardzo dużo wspominają. Meksykanie uważają, że duchy zmarłych biesiadują razem z nimi.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
W rozmowie z portalem PolskieRadio.pl Sylwia Mróz wyjaśnia także, jak w Meksyku podchodzi się do kwestii życia po śmierci i dlaczego
Sylwia Mróz jest autorką książki "Pejzaż bez kolców. Meksyk słońcem malowany", w której opisuje Meksyk przez pryzmat własnych doświadczeń i lat spędzonych w tym kraju. Przedstawia w niej znacznie więcej praktycznych porad dotyczących wakacji w Ameryce Łacińskiej, meksykańskiej kuchni, a także przybliża czytelnikom niezwykły świat wierzeń, symboli i magii.
Sylwia Mróz od wielu lat współpracuje z portalem PolskieRadio.pl, nieraz można było też usłyszeć jej barwne relacje z Meksyku na antenach Polskiego Radia.
bk
REKLAMA
REKLAMA