Julia Pitera
Julia Pitera podkreśliła, że trzeba wyjaśnić okoliczności wczorajszego incydentu w Gruzji.
2008-11-24, 08:30
Posłuchaj
Julia Pitera podkreśliła, że trzeba wyjaśnić okoliczności wczorajszego incydentu w Gruzji. Pełnomocnik rządu do spraw walki z korupcją powiedziała w Programie Trzecim Polskiego Radia, że prezydent powinien ostrożnie wypowiadać się na ten temat i nie wyrokować, iż strzały w pobliżu jego konwoju oddali Rosjanie.
Wczorajszą wypowiedź Lecha Kaczyńskiego w Tbilisi Pitera uznała za nieodpowiedzialną. Podkreśliła, że prezydent żadnego państwa nie może doprowadzać do sytuacji, grożącej incydentem międzynarodowym.
Julia Pitera powiedziała, że wszyscy członkowie polskiej delegacji powinni zostać przesłuchani aby ustalić, czy w konwoju przestrzegano zasad bezpieczeństwa. Trzeba też wyjaśnić, jak doszło do wyjazdu prezydenta Kaczyńskiego w rejon przy granicy Południowej Osetii.
Julia Pitera ujawniła, że jej raport o nieprawidłowościach w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym jest już znany sporej grupie osób. Premier Donald Tusk zapowiedział w "Rzeczpospolitej", że raport zostanie odtajniony.
REKLAMA
Minister, odpowiedzialna za walkę z korupcją, powiedziała w Salonie Politycznym Trójki, że szef CBA, Mariusz Kamiński od dawna mógł przeczytać raport, ale dotychczas tego nie zrobił. Dodała, że ze względu na ustawę o ochronie tajemnicy państwowej, dla potrzeb opinii publicznej odtajniona zostanie tylko część tego dokumentu. Tajne pozostaną między innymi informacje, dotyczące niektórych śledztw.
Julia Pitera uznała za dobre i potrzebne wystąpienie premiera Donalda Tuska podczas weekendowego, wyjazdowego posiedzenia klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej. Premier Tusk miał między innymi przestrzec polityków przed triumfalizmem i wezwać ich do zachowania pokory. Zdaniem Pitery było to ważne gdyż, jak się wyraziła, politycy łatwo ulegają czarowi władzy.
Komentując sprawę posłanki Prawa i Sprawiedliwości, Elżbiety Kruk, Julia Pitera skrytykowała działalność sejmowej Komisji etyki. Jej zdaniem jest ona upolityczniona, a przepisy regulujące jej działalność - nieodpowiednie.
REKLAMA
Pracujący w Sejmie dziennikarze podejrzewali, że posłanka Kruk przyszła w piątek do parlamentu pod wpływem alkoholu.
REKLAMA