Zdarzały się problemy w kontaktach między urzędnikami. Teraz politycy i urzędnicy w Belgii będą musieli wykazać się biegłą znajomością dwóch języków

Politycy i urzędnicy z belgijskiego rządu będę musieli przejść testy językowe. To samo dotyczy urzędników z administracji publicznej, którzy pełnią ważne funkcje. Chodzi o sprawdzenie znajomości dwóch języków urzędowych w tym kraju - francuskiego i niderlandzkiego.

2016-10-29, 10:55

Zdarzały się problemy w kontaktach między urzędnikami. Teraz politycy i urzędnicy w Belgii będą musieli wykazać się biegłą znajomością dwóch języków
Zdjęcie ilustracyjne . Foto: CC0 Public Domain/Kollakolla/pixabay.com

Posłuchaj

Relacja Beaty Płomeckiej z Brukseli (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Wymóg dwujęzyczności dla czołowych polityków został wprowadzony w 2002 roku ale do tej pory nie był egzekwowany, głównie z powodu sprzeciwu Frankofonów. Teraz jednak minister obrony, odpowiedzialny za służbę cywilną uznał, że testy w administracji publicznej są konieczne, ponieważ zdarzały się problemy w kontaktach między urzędnikami.

Do egzaminu ustnego zostało wyznaczonych ponad 130 polityków z rządu federalnego, oraz prawie 4000 urzędników, którzy pełnią ważne funkcje.

Na przygotowanie się do testu mają oni dwa lata. Przedstawiciele rządu federalnego, którzy nie wykażą się dobrą znajomością zarówno francuskiego jak i niderlandzkiego, albo nie podejdą do egzaminu, mogą być zwolnieni. Natomiast pozostali urzędnicy, którzy nie zdadzą testów, zostaną wysłani na specjalne szkolenia.

ksem/

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej