Władze zamknęły biuro Amnesty International w Moskwie
Moskiewskie biuro Amnesty International, międzynarodowej organizacji broniącej praw człowieka, zostało opieczętowane, odłączono w nim prąd i wstawiono nowe zamki - poinformowali działacze organizacji.
2016-11-02, 17:13
Posłuchaj
Szef rosyjskiego oddziału AI Siergiej Nikitin powiedział niezależnej "Nowej Gaziecie", że zamianę zamków w drzwiach pracownicy odkryli około przed południem w środę. Według Nikitina widać, że drzwi zostały sforsowane siłą.
Za opieczętowanymi drzwiami pozostały komputery, dokumenty i rzeczy osobiste pracowników - napisał na Facebooku jeden z pracowników Iwan Kondratienko.
Iwan Kondratienko Za opieczętowanymi drzwiami pozostały komputery, dokumenty i rzeczy osobiste pracowników
Inny pracownik Aleksandr Artiemiew przekazał niezależnej telewizji Dożd, że napis na pieczęciach głosi, że obiekt jest własnością miasta Moskwy i otwieranie drzwi do pomieszczenia jest zakazane. Wskazano do kontaktu numery telefonów, jednak nie można się pod nie dodzwonić - mówią aktywiści AI.
Nękanie przez władze
Zapewnili, że organizacja w terminie płaci czynsz za pomieszczenia, które wynajmuje od departamentu majątku miasta Moskwy. W przeszłości władze przysyłały kontrole, które sprawdzały, czy pomieszczenie jest wykorzystywane zgodnie z przeznaczeniem.
REKLAMA
Pracownicy AI powiedzieli, że nie otrzymywali wcześniej żadnych powiadomień ani ostrzeżeń. Amnesty International wynajmuje to moskiewskie biuro od 20 lat.
Będzie zakaz działalności?
Organizacja Amnesty International wielokrotnie krytykowała rosyjskie władze za łamanie praw człowieka. Nie wykluczają przy tym, że opieczętowanie drzwi ma charakter represji i może być początkiem procesu związanego z wprowadzeniem zakazu działalności.
Rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow oświadczył, że Kreml nic nie wie o zamknięciu moskiewskiegbiura AI.
iz
REKLAMA
REKLAMA