El. MŚ 2018: zabójcze ciosy Anglii, festiwal goli Niemców, odrodzenie Danii [WYNIKI]

Polska w piątek w Bukareszcie pokonała Rumunię 3:0 w meczu eliminacji piłkarskich mistrzostw świata i awansowała na pierwsze miejsce w grupie E. Swoje mecze wygrały też m.in. reprezentacje Niemiec, Francji oraz Anglii.

2016-11-12, 09:50

El. MŚ 2018: zabójcze ciosy Anglii, festiwal goli Niemców, odrodzenie Danii [WYNIKI]

Posłuchaj

O komentarzach w brytyjskiej prasie po spotkaniu Anglia - Szkocja w korespondencji Adama Dąbrowskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Podopieczni trenera Adama Nawałki przez niemal cały czas kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku. Do defensywy dali się zepchnąć tylko na początku drugiej połowy.

"

Michał Pazdan Zagraliśmy jak klasowy zespół. Przyjemnie było przebywać na boisku. Po przerwie Rumuni trochę zepchnęli nas do defensywy, ale poradziliśmy sobie z tym

Mecz dwukrotnie był przerywany z powodu niewłaściwego zachowania kibiców gospodarzy. Najpierw race pojawiły się koło bramki strzeżonej przez Łukasza Fabiańskiego, a w drugiej połowie w pobliżu Roberta Lewandowskiego eksplodowała petarda hukowa. Napastnik Bayernu Monachium po interwencji lekarzy był w stanie kontynuować grę.

Prowadzenie gościom w 11. minucie dał Kamil Grosicki. Piłkarz Rennes popisał się indywidualną akcją i pięknym strzałem, po którym piłka odbiła się od poprzeczki. Minął kilku rumuńskich obrońców, którzy prawdopodobnie spodziewali się, że poda do Lewandowskiego.

Powiązany Artykuł

Rumunia Polska Lewandowski 1200.jpg
Nie kibole, a petardy Lewandowskiego i Grosickiego uciszyły stadion. Kadra Nawałki dała koncert w Rumunii



W końcówce dwie bramki zdobył właśnie "Lewy", który na koncie ma już 42 gole w reprezentacji. W klasyfikacji wszech czasów najlepszych strzelców drużyny narodowej awansował na trzecie miejsce kosztem Kazimierza Deyny. Od drugiego Grzegorza Lato ma trzy trafienia mniej. Liderem jest Włodzimierz Lubański, który w 75 występach uzyskał 48 bramek.

TVP Sport

W tabeli biało-czerwoni o trzy punkty wyprzedzają Czarnogórę, która do przerwy wygrywała na wyjeździe z Armenią 2:0, ale ostatecznie przegrała 2:3.

Na gole byłego gracza m.in. Górnika Łęczna i Jagiellonii Białystok Damira Kojasevica oraz Stevana Jovetica w drugiej połowie odpowiedzieli Artak Grigorjan, Warazdat Harojan i Geworg Ghazarjan. Po ostatnim golu sędzia już nie wznowił gry.

Cztery punkty do Polski traci Dania, która wreszcie zagrała na miarę oczekiwań kibiców. W Kopenhadze pokonała Kazachstan 4:1. Dla gospodarzy dwie bramki zdobył Christian Eriksen, a po jednej dołożyli Andreas Cornelius i Peter Ankersen. Autorem honorowego trafienia dla gości był Gafurżan Sujumbajew.

Kolejne spotkania w tej grupie zostaną rozegrane 26 marca. Polska na wyjeździe zagra z Czarnogórą, Armenia podejmie Kazachstan, a Rumunia Danię.

Przed czwartą kolejką spotkań reprezentacje Czech i Cypru jako jedyne nie miały jeszcze zdobytego gola. Ci pierwsi czarną serię przerwali w piątek. W Pradze pokonali Norwegię 2:1.

W pozostałych spotkaniach grupy C Niemcy na wyjeździe rozbiły San Marino 8:0, a w Belfaście Irlandia Północna pokonała Azerbejdżan 4:0. To były pierwsze stracone bramki w tych eliminacjach przez piłkarzy zza Kaukazu. Niemcy natomiast grali w mocno rezerwowym składzie. Hat-trickiem popisał się debiutujący w drużynie narodowej 21-letni Serge Gnabry.

W tabeli z kompletem 12 punktów i bez straty gola prowadzą Niemcy. Po siedem mają Irlandczycy oraz Azerowie.

W grupie E zwycięstwa odnieśli faworyci. Anglia pokonała na Wembley Szkocję 3:0, po golach Daniela Sturridge'a, Adama Lallany i Gary'ego Cahilla. Słowacja rozbiła w Trnawie Litwę 4:0, a Słowenia na wyjeździe skromnie wygrała z Maltą 1:0. Spotkanie to sędziował Tomasz Musiał.

REKLAMA



W tabeli z 10 punktami prowadzą Anglicy. O dwa wyprzedzają Słoweńców i o cztery Słowaków.

Tylko jeden mecz rozegrano w grupie A. W podparyskim Saint-Denis Francja pokonała Szwecję 2:1. W 54. minucie niespodziewanie prowadzenie gościom dał Emil Forsberg, ale po kolejnych 11 wygrywali już "Trójkolorowi". Najpierw trafił Paul Pogba, a następnie Dmitri Payet. 



Początkowo spotkanie to miało odbyć się 13 listopada, ale FIFA i UEFA wyraziły zgodę na zmianę terminu. Gospodarze nie chcieli grać w niedzielę ze względu na przypadającą wówczas pierwszą rocznicę zamachów terrorystycznych w Paryżu. Ich ofiary zostały upamiętnione minutą ciszy przed pierwszym gwizdkiem.

Za dwa dni Bułgaria podejmie Białoruś, a Luksemburg Holandię.

(ah)

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej