Paweł Kowal

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Paweł Kowal powiedział, że projekt ustawy medialnej autorstwa Platformy Obywatelskiej uderza w kulturę i dobra narodowe.

2008-09-25, 07:50

Paweł Kowal

Posłuchaj

+
Dodaj do playlisty

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Paweł Kowal powiedział, że projekt ustawy medialnej autorstwa Platformy Obywatelskiej uderza w kulturę i dobra narodowe. Gość Programu Pierwszego Polskiego Radia podkreślił, że plany PO mają na celu skonfliktowanie mediów publicznych i prywatnych.

Zdaniem Pawła Kowala Platforma Obywatelska powinna zwrócić uwagę na misję mediów publicznych i to co jest w nich najcenniejszego, czyli to wszystko co dotyczy kultury narodowej i jej tworzenia. W opinii posła partia Donalda Tuska powinna wyzwolić się "z obsesji programów publicystycznych" oraz z narcyzmu.

Nowa ustawa medialna przygotowywana przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zakłada wprowadzenie Funduszu Zadań Publicznych, z którego miałyby być finansowane programy związane z misją mediów, zarówno w TVP, Polskim Radiu jak i stacjach prywatnych. Projekt zakłada też zniesienie abonamentu radiowo-telewizyjnego i ograniczenie przychodów z reklam w mediach publicznych.

Paweł Kowal uważa, że polityka rządu względem Białorusi jest "szalenie ryzykowna", gdyż nie ma w niej konsekwencji. Gość Programu Pierwszego Polskiego Radia powiedział, że przyjęta przez gabinet Donalda Tuska zasada "nasze ustępstwa za ustępstwa reżimu" jest niedopracowana.

REKLAMA

Paweł Kowal odniósł się także do sytuacji Polaków na Białorusi. Poseł przyznał, że pomimo ostatnich informacji o możliwym ustąpieniu Andżeliki Borys ze stanowiska nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków na Białorusi, szefowa Związku nie pozwoliła, by ją wykorzystano w rozgrywkach politycznych. Zdaniem byłego wiceministra spraw zagranicznych przywódczyni Polaków na Białorusi jest w skali europejskiej jedną z lepszych działaczek reprezentujących mniejszości narodowe. Paweł Kowal dodał, że Andżelika Borys odgrywa w polskiej polityce dużą rolę i jest wytrawną graczką.

Prasa sugerowała, że Borys może ustąpić ze stanowiska szefowej Związku Polaków na Białorusi co miałoby być pretekstem do zjednoczenia organizacji nieuznawanej przez reżim Aleksandra Łukaszenki i marionetkowego stowarzyszenia Polaków nadzorowanego przez władze w Mińsku w jednen związek zrzeszający Polaków. Odnosząc się do tych doniesień, Andżelika Borys powiedziała, że jest gotowa do poświęceń dla dobra Polaków na Białorusi. Jednoznacznego poparcia dla jej związku udzielił z kolei premier Donald Tusk.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej