Staruszek napadł, by zaprotestować
91-letni mężczyzna został w Niemczech skazany na karę grzywny za napad na belgijskiego aptekarza. Jak powiedział, chciał w ten sposób zwrócić na siebie uwagę i zaprotestować przeciwko … wyrokowi sprzed 40 lat.
2008-10-01, 16:36
91-letni mężczyzna został w Niemczech skazany na karę grzywny za napad na belgijskiego aptekarza. Jak powiedział, chciał w ten sposób zwrócić na siebie uwagę i zaprotestować przeciwko … wyrokowi sprzed 40 lat, który skazał go za zbrodnie wojenne w Polsce.
Sędziwy mieszkaniec Herten w Nadrenii Północnej - Westfalii w marcu zeszłego roku wtargnął do apteki w belgijskiej miejscowości Eupen. Grożąc ekspedientowi atrapą pistoletu, zażądał wydania pieniędzy. Gdy do apteki weszła inna klientka, uciekł, a następnie został zatrzymany przez belgijską policję.
Przed niemieckim sądem, który skazał go na 1600 euro grzywny, tłumaczył, że nie chodziło mu o pieniądze. Chciał natomiast zwrócić uwagę na rzekome nieprawidłowości podczas wcześniejszego procesu.
Mężczyzna, który w czasie drugiej wojny światowej służył w oddziałach SS, został oskarżony o rozstrzelanie w Gorlicach sześciu polskich Żydów. W 1968 r. sąd w Norymberdze uznał go za winnego zbrodni wojennych i skazał na dożywocie. Po 22 latach mężczyzna wyszedł na wolność.
REKLAMA
Podczas dzisiejszej rozprawy przyznał, że dokonał zbrodni w Gorlicach, ale twierdził, że skazujący go sąd nie uwzględnił faktu, że działał na rozkaz przełożonych.
REKLAMA