"Elektroniczne papierosy"

W Londynie jak świeże bułeczki sprzedają się „elektroniczne papierosy”. Niewielkie urządzenie pozwala zaciągnąć się nikotyną w pubie bez naruszania obowiązującego tam zakazu palenia.

2008-10-09, 07:12

"Elektroniczne papierosy"

W Londynie jak świeże bułeczki sprzedają się „elektroniczne papierosy”. Niewielkie urządzenie pozwala zaciągnąć się nikotyną w pubie bez naruszania obowiązującego tam zakazu palenia.

„Elektroniczne papierosy” nie zawierają substancji smolistych ani tytoniu i nie produkują dwutlenku węgla - jednym słowem są ekologiczne. Zaciągnięcie się sprawia, że na końcu tutki zapala się niebieska dioda, wkład się podgrzewa i „palacz” wciąga delikatną mgiełkę zawierającą nikotynę. Producenci zapewniają, że wrażenia dla palacza są identyczne jak przy paleniu papierosa. Tyle, że żaden przepis nie jest naruszony. Można spokojnie siedzieć w pubie bez konieczności wychodzenia „na dymka” na jesienny deszcz.

Dystrybutorzy rozprowadzanych poprzez internet „elektronicznych papierosów” twierdzą, że sprzedają je tysiącami, chociaż zabawka kosztuje 40 funtów.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej