Papież upoważnia wszystkich kapłanów do rozgrzeszenia aborcji
Franciszek udzielił wszystkim kapłanom władzy rozgrzeszania osób, które popełniły grzech aborcji, przedłużając tym samym swą decyzję, jaka obowiązywała w Roku Świętym.
2016-11-21, 13:53
Posłuchaj
W liście "Misericordia et misera" papież podkreślił, że spowiedź musi ponownie odnaleźć swoje centralne miejsce w życiu chrześcijańskim.
"Dlatego potrzebni są kapłani, którzy poświęcają swoje życie posłudze jednania, tak aby wszyscy mieli możliwość doświadczenia wyzwalającej mocy przebaczenia, jako że nikomu szczerze skruszonemu nie zabrania się dostępu do miłości Ojca, który czeka jego powrotu" - wskazał.
"Nie ma grzechu, którego nie mogłoby zniszczyć Boże miłosierdzie"
Franciszek napisał: "Z powodu tego wymagania, aby żadna przeszkoda nie stała pomiędzy prośbą o pojednanie a Bożym przebaczeniem, udzielam od tej pory wszystkim kapłanom, na mocy ich posługi, władzy rozgrzeszania osób, które popełniły grzech aborcji".
Papież przypomniał, że władzy tej udzielił w sposób ograniczony na czas Roku Świętego Miłosierdzia w liście z 1 września 2015 roku. "To, czego udzieliłem w sposób ograniczony na okres Jubileuszu zostaje obecnie przedłużone w czasie, niezależnie od jakichkolwiek przeciwnych rozporządzeń" - wyjaśnił.
We wspomnianym liście z września Ojciec Święty napisał, że upoważnia wszystkich kapłanów w Roku Jubileuszowym "do rozgrzeszenia z grzechu aborcji osób, które jej dokonały, żałują tego z całego serca i proszą o przebaczenie".
W nowym liście papież oświadczył: "Chciałbym podkreślić z całą mocą, że aborcja jest grzechem ciężkim, ponieważ kładzie kres niewinnemu życiu. Jednakże z równą siłą mogę i muszę stwierdzić, że nie ma żadnego grzechu, którego nie mogłoby objąć i zniszczyć Boże miłosierdzie, gdy znajduje serce skruszone, które prosi o pojednanie się z Ojcem".
"Nic z tego, co skruszony grzesznik przedstawia miłosierdziu Boga, nie może pozostać bez objęcia Jego przebaczeniem. Z tego względu nikt z nas nie może obwarować miłosierdzia warunkami" - stwierdził Franciszek. Dodał, że jest to akt bezinteresowności Boga, "miłości bezwarunkowej i niezasłużonej".
Podsumowując Wielki Jubileusz Ojciec Święty napisał: "Przeżyliśmy intensywny rok, podczas którego zostaliśmy obficie obdarowani łaską miłosierdzia. Dobroć i miłosierdzie Pana rozlały się na cały świat, niczym silny i ozdrowieńczy wiatr".
"Jubileusz dobiega końca i zamykają się Drzwi Święte. Jednak drzwi miłosierdzia naszego serca są zawsze szeroko otwarte" - zapewnił papież.
PAP, kk
REKLAMA