Erdogan krytykuje Parlament Europejski. "Bruksela wspiera terrorystów"

Prezydent Turcji potępił Parlament Europejski i oskarżył Brukselę, że ta bierze stronę terrorystów. To reakcja Recepa Erdogana na zapowiedziane na piątek głosowanie w Parlamencie w sprawie dalszych negocjacji członkowskich z Turcją. Większość deputowanych chce zamrożenia negocjacji akcesyjnych z Ankarą.

2016-11-23, 10:42

Erdogan krytykuje Parlament Europejski. "Bruksela wspiera terrorystów"

Posłuchaj

Prezydent Turcji potępił Parlament Europejski i oskarżył Brukselę, że ta bierze stronę terrorystów. Relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Prezydent Turcji oskarżył kraje Unii Europejskiej o niedotrzymanie obietnic danych Ankarze. W czasie spotkania Organizacji Współpracy Islamskiej w Stambule Recep Erdogan mówił, że Turcja dba o wartości europejskie znacznie bardziej niż wiele spośród krajów członkowskich Unii, ale nie dostaje wsparcia od państw Wspólnoty. Erdogan nie wyjaśnił, co miał na myśli, ale w ten sposób w przeszłości mówił o sprawie zniesienia wiz dla obywateli Turcji do Unii Europejskiej.

Powiązany Artykuł

erdogan.jpg
Czy Turcja zmierza ku dyktaturze?

Turecki prezydent mówił, że planowane głosowanie w Parlamencie Europejskim nie ma dla jego kraju żadnej wartości. – Jutro odbędzie się posiedzenie Parlamentu Europejskiego, na którym będą głosować na temat rozmów z Turcją i niezależnie od wyniku, wydarzenie to nie będzie miało dla nas żadnego znaczenia – oznajmił.

Wczoraj w czasie debaty w Strasburgu większość grup politycznych opowiedziała się za zamrożeniem negocjacji akcesyjnych z Turcją, a głosowanie w tej sprawie planowane jest na piątek. To reakcja na zatrzymania dokonywane w Turcji po lipcowym, nieudanym zamachu stanu. Ocenia się, że w sumie w całym kraju zatrzymano lub zwolniono z pracy 125 tysięcy osób.

REKLAMA

Samochód wjechał w tłum demonstrantów w Londynie. Próbowali rozjechać przeciwników tureckiego prezydenta. Źródło: x-news/Ruptly

Recep Erdogan oskarżył też Europę, że trzyma stronę terrorystów, jak określił w ten sposób bojowników lewicowej Partii Pracujących Kurdystanu, która w południowo-wschodniej Turcji walczy o niepodległość.

Od wielu miesięcy prezydent Turcji nie ukrywa swojego krytycznego stosunku do Europy. Recep Erdogan wielokrotnie groził zerwaniem umowy migracyjnej z Unią, a w ostatnim czasie zapowiedział, że jego kraj, zamiast z krajami z Europy, będzie chciał współpracować z Rosją i Chinami.

REKLAMA

Źródło: TVP Info

Zaostrzenie relacji Bruksela-Ankara nastąpiło po lipcowym puczu. Wiele krajów europejskich krytykowało Turcję za falę aresztowań i zatrzymań, zarzucając Erdoganowi, że ten nie respektuje swobód obywatelskich.

dad

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej