Grecja: pożar w obozie dla uchodźców na Lesbos. Reakcja rządu
Rząd Aleksisa Tsiprasa zamierza poprawić warunki w obozach dla migrantów w Grecji po tragedii, do jakiej doszło w nocy na Lesbos. W wyniku wybuchu butli gazowej zginęły tam dwie osoby, a osiem zostało rannych.
2016-11-25, 15:31
Posłuchaj
Grecki premier oświadczył, że jest wstrząśnięty tragedią i obiecał poprawienie bezpieczeństwa i warunków, w jakich żyją migranci w Grecji. O potrzebie stworzenia nowych miejsc dla uchodźców powiedział z kolei w parlamencie grecki minister do spraw migracji Janis Muzalas odnosząc się do tragedii.
Podkreślił, że jest to konieczne, zwłaszcza, że mieszkańcy wysp przyjęli populistyczne - jak określił - stanowisko i domagają się ewakuacji stamtąd migrantów. Dodał, że nie dojdzie do tego natychmiast i że turecko - unijne porozumienie było najlepszym rozwiązaniem, jakie można było uzyskać.
Natomiast politycy innych partii wydali oświadczenia, w których część z nich podkreśliła, że za tragedię odpowiedzialna jest także Unia Europejska, która zobowiązała się do przyjęcia migrantów a proces ten posuwa się w bardzo wolnym tempie.
REKLAMA
Do wypadku na Lesbos doszło, kiedy 66-letnia Irakijska Kurdyjka gotowała posiłek w namiocie. W wyniku wybuchu butli z gazem namiot spłonął, a w nim kobieta i jej 6- letni wnuk. Jej synowa i drugie 4 - letnie dziecko z ciężkimi poparzeniami zostali przwiezieni do szpitala. Zaraz potem wybuchły zamieszki spowodowane przez migantów zakończone interwencją policji.
W obozach dla migrantów coraz częściej dochodzi do zamieszek, bo większość z nich od miesięcy przybywa na greckich wyspach czekając około ośmiu miesięcy na rozpatrzenie wniosków azylowych. Na wyspach we wschodniej części Morza Egejskiego utknęło ponad 12 tysięcy osób.
dcz
REKLAMA
REKLAMA