Emeryci stracą prawo dorabiania?
Nawet 350 tys. pracujących emerytów może stanąć przed wyborem: pensja czy świadczenia z ZUS. Obecnie ograniczenia w zarobkowaniu dotyczą wyłącznie osób, które przeszły na wcześniejszą emeryturę. ZUS chce jednak, by po przywróceniu wieku emerytalnego 60 i 65 lat, dotyczyły wszystkich emerytów. Gośćmi Polskiego Radia 24 byli ekonomista Marek Zuber i Marek Lewandowski ("NSZZ Solidarność").
2016-12-01, 14:35
Posłuchaj
Rekomendacje ZUS wynikają z tzw. białej księgi, opracowanej w wyniku przeglądu dotychczasowych przepisów emerytalnych. Z przeglądu wynika, że koszt tych zmian - wynikający z niższego napływu składek od osób, które zrezygnowały z pracy i dłuższego okresu wypłat przysługujących im świadczeń - będzie w kolejnych latach szybko narastał. Tylko w 2018 r. przekroczy on 10 mld zł, w 2019 r. - 13 mld zł, a w 2020 r. – 16 mld zł.
Jak podkreślił Marek Zuber, system emerytalny to czysta matematyka. - Z jednej strony pieniądze wpływają, z drugiej wypływają – zaznaczył. Dodał, że sytuacja w Polsce "wygląda fatalnie jeśli chodzi o prognozy demograficzne". - Pomysł ZUS-u - który z całą pewnością nie podoba się ludziom, którzy chcieli obniżenia wieku emerytalnego z pozostawieniem wszystkich możliwości, które są dzisiaj - to wystąpienie w kierunku tego, by jednak budżet funduszu ubezpieczeń społecznych był w ryzach – zaznaczył Zuber.
Zaznaczył, że w najbliższym czasie będzie spadała liczba osób pracujących do osób pobierających świadczenia. - Ci, którzy pobierają świadczenia, będą mogli wcześniej przejść na emeryturę czyli będą krócej płacili składki na ubezpieczenie, a z drugiej strony dłużej będą pobierali świadczenie choćby dlatego, że będziemy coraz dłużej żyć – wyjaśnił Zuber. - Nie trzeba więc potężnej filozofii by zrozumieć, że będzie coraz gorzej z pieniędzmi – podsumował.
Marek Lewandowski podkreślił z kolei, że na emeryturę przechodzi się wtedy, gdy nie można dłużej pracować. - Przechodzenie na emeryturę i pracowanie kłóci się więc nieco z tą ideą – zauważył.
REKLAMA
Gość Polskiego Radia 24 przypomniał, że Solidarność nie była przeciwna wydłużeniu wieku emerytalnego. – Mówiliśmy, że bez gruntownej reformy całego systemu, przede wszystkim po stronie wpływów do ZUS, bez uporządkowania rynku pracy, który w wielu segmentach jest głęboko patologiczny, bez prewencji wypadkowej, medycyny pracy, żadne wydłużenie wieku emerytalnego nic nie zmieni. Człowiek pracujący na nieoskładkowanej umowie przez 20 lat nie odłoży sobie składki i nigdy nie wypracuje sobie emerytury, nawet gdyby pracował do 100 lat – podsumował Lewandowski.
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem audycji był Krzysztof Grzybowski.
Polskie Radio 24/pr
REKLAMA
Więcej Gospodarki w Polskim Radiu 24
__________________
Data emisji: 30.11.16
Godzina emisji: 13:18
REKLAMA
Polecane
REKLAMA