On będzie premierem Włoch? "Jest z rzymskiej arystokracji". Prezydent wezwał go do pałacu
Oczekuje się, że tydzień po referendum konstytucyjnym, którego wynik doprowadził do upadku rządu Matteo Renziego, prezydent Włoch Sergio Mattarella powierzy dziś misję utworzenia nowego gabinetu dotychczasowemu szefowi włoskiej dyplomacji.
2016-12-11, 12:04
Posłuchaj
Minister spraw zagranicznych Włoch Paolo Gentiloni został zaproszony przez prezydenta Sergio Mattarellę do Kwirynału na niedzielę w południe, co może oznaczać, że otrzyma misję utworzenia rządu. O wezwaniu Gentiloniego poinformował Pałac Prezydencki.
W sobotę szef państwa zakończył trzydniowe konsultacje polityczne na temat rozwiązania kryzysu rządowego po dymisji premiera Matteo Renziego. Doszło do niej w rezultacie porażki rządu w referendum konstytucyjnym. Mattarella oświadczył, że krajowi potrzebny jest pilnie rząd z pełnią uprawnień.
REKLAMA
Matteo Renzi, który w środę podał się do dymisji, w niedzielę napisał, że definitywnie opuszcza Kancelarię Premiera
Aktywny politycznie
Paolo Gentiloni ma 62 lata i od czasów studenckich bierze udział w życiu politycznym. Pochodzi ze starej rzymskiej arystokracji, ale działalność polityczną zaczynał w lewicujących ugrupowaniach.
"Potem był związany z ekologami, następnie z lewym skrzydłem dawnej chadecji, by w latach 90. przyłączyć się do kolejnych wcieleń dawnej partii komunistycznej, której ostatnią postacią jest partia demokratyczna" - tak scharakteryzował polityczną drogę nowego premiera korespondent Polskiego Radia w Rzymie Marek Lehnert.
W rządzie Matteo Renziego, którego jest przyjacielem, Paolo Gentiloni zastąpił na stanowisku ministra spraw zagranicznych Federikę Mogherini po tym, jak została ona szefową unijnej dyplomacji.
REKLAMA
Ważne zadania przed włoskim państwem
Prezydent Mattarella oświadczył w sobotę, że nowy rząd musi zająć się przygotowaniem nowej ordynacji wyborczej, odbudową zniszczeń po trzęsieniach ziemi w środkowych Włoszech, a także reprezentować kraj na szczycie unijnym w połowie miesiąca.
IAR/PAP/agkm
REKLAMA