PŚ w skokach narciarskich: Kamil Stoch schodzi na ziemię, Wojciech Fortuna pompuje balon
Po 637 dniach oczekiwania Kamil Stoch wygrał konkurs Pucharu Świata, a Maciej Kot w norweskim Lillehammer był drugi. Mistrz olimpijski z Sapporo - Wojciech Fortuna - zapowiada długie panowanie polskich skoczków, ale ci apelują o czas i spokój.
2016-12-12, 15:46
Posłuchaj
Maciej Kot czeka na zawody w Engelbergu (IAR)
Dodaj do playlisty
Forma reprezentantów polski od początku sezonu była wysoka, wygrali w Kilngenthal "drużynówkę". Na indywidualne sukcesy musieliśmy czekać do niedzieli. W niedzielnym Lillenhammer Kamil Stoch zajął pierwsze, a Maciej Kot - drugie miejsce. Podium uzupełnił Niemiec Markus Eisenbichler.
Press Focus/x-news
- Zasłużone podwójne zwycięstwo. Zauważyłem, że nasi chłopcy świetnie sobie radzą w gorszych warunkach, bo w drugiej serii cały czas wiało w plecy. Oni to wytrzymali, więc co tu dużo mówić: z konkursu na konkurs jest coraz lepiej. I tak będzie aż do igrzysk olimpijskich, które odbędą się za trzynaście miesięcy. Z takiej formy w parę miesięcy się nie wypada - mówił rozradowany Wojciech Fortuna, mistrz olimpijski z 1972 roku, któremu złoto w Sapporo dał jeden, bardzo daleki skok.
REKLAMA
Podopieczni Stefana Horngachera w poniedziałek wrócili do kraju. W przeciwieństwie do Fortuny tonują nastroje, bo to dopiero początek sezonu, a do igrzysk olimpijskich jeszcze ponad półtora roku.
x-news
- Ten sukces smakuje tym lepiej, że mam za sobą dwa niezbyt udane sezony, okres bardzo ciężkiej pracy i cierpliwości. Nie spodziewałem się wygranej, ale nie uważam też, że trzeba z tego robić jakąś aferę. To jest bardzo dobry wynik, kolejny dla nas dobry weekend, natomiast przed nami jeszcze bardzo długa do końca sezonu, wiele startów więc trzeba spokojnie zejść na ziemię i pracować dalej - powiedział Kamil Stoch.
- Mamy wszyscy wysokie oczekiwania, ale staram się do tego podchodzić spokojnie, bo to dopiero początek sezonu. Jeszcze sporo do poprawy i do zrobienia, bo najważniejsze konkursy dopiero przed nami. Trzeba o tym pamiętać i inteligentnie rozkładać siły i podchodzić do tego - dodał Kot, dla którego było to pierwsze podium PŚ w karierze.
REKLAMA
x-news
Następne konkursy w szwajcarskim Engelbergu - 17 i 18 grudnia.
kbc
REKLAMA
REKLAMA