Spór o media. Nocne spotkanie z marszałkiem, dzień pełen wydarzeń
Nie wolno Polaków stawiać przeciwko sobie, a dziś tak się dzieje - powiedziała Beata Szydło w telewizyjnym wystąpieniu. Premier nawiązała do piątkowych wydarzeń w Sejmie i manifestacji przed parlamentem. Głos w sprawie zabrał również prezydent i zaoferował mediacje. Z kolei przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk zaapelował do polskich władz. Późnym wieczorem przedstawicieli mediów zaprosił na spotkanie marszałek Senatu.
2016-12-18, 06:30
Posłuchaj
Marszałek Stanisław Karczewski po spotkaniu z dziennikarzami (IAR)
Dodaj do playlisty
Kwadrans przed północą zakończyło się spotkanie marszałka Senatu z przedstawicielami dziennikarzy. Stanisław Karczewski zaprosił uczestników rozmowy na kolejne spotkanie w poniedziałek o 12:00. - Moja partia nie ma żadnych intencji, żeby ograniczać pracę dziennikarzy w Sejmie - powiedział na zakończenie spotkania marszałek Senatu.
Stanisław Karczewski zorganizował spotkanie z inicjatywy prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, by ustalić z nimi zasady współpracy z mediami w parlamencie. Zapowiedział, że będzie rozmawiał z Markiem Kuchcińskim, który jako marszałek Sejmu ma głos decydujący jeśli chodzi o możliwość skrócenia terminu zakazu wstępu do parlamentu dla mediów.
Stanisław Karczewski Moja partia nie ma żadnych intencji, żeby ograniczać pracę dziennikarzy w Sejmie
Do spotkania doszło w związku z ostatnimi wydarzeniami w Sejmie. Posłowie opozycji zablokowali w piątek mównicę sejmową na sali obrad. Opozycja i dziennikarze protestują przeciwko propozycjom zmian organizacji pracy dziennikarzy w parlamencie. Przed Sejmem gromadzą się zwolennicy Komitetu Obrony Demokracji.
Powiązany Artykuł
Praca dziennikarzy w parlamencie. Jak to wygląda poza Polską?
REKLAMA
"Szkodzicie Polsce"
Wcześniej premier w swoim telewizyjnym orędziu podkreśliła, że "sytuacja wywoływania przez opozycję skrajnej emocji politycznej, nie ma nic wspólnego z rzeczywistą kondycją kraju". Premier powiedziała, że takie działania wynikają z frustracji związanej z utratą władzy. - Krzyk, sianie zamętu, destabilizacja - to są metody, które niestety stały się narzędziem walki opozycyjnej - stwierdziła Beata Szydło. Podkreśliła, że takie metody działania nie mają nic wspólnego z zasadami demokratycznego państwa prawa.
Premier zaapelowała do pozostałych ugrupowań, by swoimi działaniami nie dzieliły i nie zniechęcały wzajemnie Polaków. - Szkodzicie Polsce, sprzeniewierzacie się dobru wspólnemu, na konflikcie i niechęci chcecie budować waszą tożsamość. To ogromny błąd - powiedziała premier Szydło zwracając się do opozycji.
Powiązany Artykuł
NSZZ Policjantów: funkcjonariusze przed Sejmem działali w granicach prawa
Beata Szydło tłumaczyła, że opozycja działająca w demokratycznym państwie, która merytorycznie recenzuje rządzących, ma wielką wartość. Jednak zdaniem premier takiej opozycji w Polsce nie ma.
Beata Szydło Krzyk, sianie zamętu, destabilizacja - to są metody, które niestety stały się narzędziem walki opozycyjnej
Premier stwierdziła też, że Prawo i Sprawiedliwość realizuje obietnice złożone Polakom podczas kampanii wyborczej i przypomniała reformy zrealizowane przez rząd.
REKLAMA
Pominięte kwestie
Lider Nowoczesnej Ryszard Petru komentując wystąpienie premier stwierdził, że szefowa rządu pominęła istotne kwestie. - Nie mówiła nic o zakazie medialnym, (…) o nielegalnych obradach Sejmu. (…) o wykluczeniu posłów z obrad parlamentu - wyliczał Ryszard Petru.
Poseł Platformy Obywatelskiej Michał Szczerba zapowiedział natomiast kolejne protesty opozycji. - Ona powiedziała: możecie manifestować, możecie protestować. Bardzo dziękujemy pani premier. Będziemy to robić - powiedział poseł Szczerba.
Prezydent gotowy do mediacji
Powiązany Artykuł
Gorąca noc w Sejmie. Politycy komentują piątkowe wydarzenia
Prezydent Andrzej Duda zaapelował tymczasem do wszystkich stron sceny politycznej o uspokojenie nastrojów. Jestem gotów do mediacji - oświadczył. Podkreślił także, że wszelkie zmiany dotyczące pracy dziennikarzy w Sejmie powinny być wprowadzane po konsultacjach z przedstawicielami zainteresowanych redakcji.
REKLAMA
"Z troską i niepokojem obserwowałem wczorajsze wydarzenia w polskim Sejmie. Chciałbym zaapelować do wszystkich stron sceny politycznej o uspokojenie nastrojów, tak aby prace w parlamencie odbywały się bez przeszkód, w sposób cywilizowany i z należną powagą - zgodnie z zasadami demokracji parlamentarnej" - napisał prezydent w sobotnim oświadczeniu.
"Wiem doskonale, jak ważny jest dostęp opinii publicznej do informacji w przypadku pracy organów kolegialnych, zwłaszcza Sejmu i Senatu, realizujących władzę ustawodawczą. Rozumiem starania marszałka Kuchcińskiego, by zarówno parlamentarzyści, jak i dziennikarze mieli zapewniony komfort pracy, ale rozumiem też głosy krytyki ze strony przedstawicieli mediów, zaniepokojonych propozycjami obostrzeń" - można przeczytać w oświadczeniu.
Andrzej Duda Wiem doskonale, jak ważny jest dostęp opinii publicznej do informacji w przypadku pracy organów kolegialnych, zwłaszcza Sejmu i Senatu, realizujących władzę ustawodawczą
Prezydent zaznaczył, że w jego przekonaniu wszelkie zmiany powinny być wprowadzane po konsultacjach z przedstawicielami zainteresowanych redakcji. - Tak aby nie było nawet wrażenia, że możliwości relacjonowania prac parlamentarnych są ograniczane" - podkreślił Duda.
"Wyrażam jednocześnie głębokie ubolewanie, że sytuacja ta została wykorzystana przez część opozycji jako pretekst do zaburzenia wczorajszych obrad Sejmu. Byliśmy świadkami zachowań, które trudno uznać za godne parlamentarzystów" - przekazał prezydent w oświadczeniu.
REKLAMA
Przejęcie władzy i przestępstwo
- Wczorajsze wydarzenia pokazują, że opozycji wcale nie chodzi o demokrację, bo blokowanie sejmowej mównicy jest działaniem antydemokratycznym. Opozycji chodzi tylko i wyłącznie o przejęcie władzy – oceniła rzeczniczka PiS Beata Mazurek.
- W naszej ocenie wczorajsze działania opozycji to było przestępstwo z art. 231 par. 1, kodeksu karnego, który mówi o nadużyciu uprawnień przez funkcjonariusza publicznego na szkodę interesu publicznego lub prywatnego. Uważam, że doszło do złamania prawa – dodała rzecznik PiS.
REKLAMA
Jak zaznaczyła, piątkowe głosowania w Sali Kolumnowej nie było precedensem i było zgodne z regulaminem Sejmu. - Jestem zdumiona cynizmem opozycji, bo pamiętam, w jaki sposób za rządów PO-PSL traktowani byli dziennikarze – powiedziała Mazurek.
Granice władzy
Z apelem do rządzących zwrócił się natomiast przebywający we Wrocławiu szef Rady Europejskiej Donald Tusk. - Mając w pamięci, co znaczą grudnie w naszej historii, apeluję do tych, którzy realnie sprawują władzę w naszym kraju o respekt wobec ludzi, zasad i wartości - powiedział Tusk. Dziękował tym, którzy "gotowi są trwać przy europejskich standardach demokracji".
- Kto dziś podważa europejski model demokracji, gwałcąc konstytucję i dobre obyczaje, naraża nas wszystkich na strategiczne ryzyka. Odrzucając ducha wolności i wspólnoty pisze kolejny akt dramatu polskiego osamotnienia. My tę sztukę znamy z historii aż za dobrze - powiedział były szef polskiego rządu.
Przewodniczący Rady Europejskiej podkreślił, że fenomen Europy to unikatowy model wolnościowej demokracji. - W tej demokracji obywatele, prawa i dobre obyczaje wyznaczają granice władzy, a nie na odwrót. Jak wiemy z własnego doświadczenia demokracja bez poszanowania dla kultury, zwyczajów i konwencji wyrodnieje szybko w swoje przeciwieństwo - mówił. Dodał, że demokracja, w której ludzie pozbawieni się dostępu do informacji lub narzuca im się jeden model życia "staje się równie nieznośna jak dyktatura".
REKLAMA
fc
REKLAMA