Senat przyjął bez poprawek ustawę dezubekizacyjną po gorącej debacie

Senat przyjął bez poprawek tzw. ustawę dezubekizacyjną obniżającą emerytury i renty byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL oraz ich rodzin. - Esbecy zniewalali i prześladowali obywateli - mówili podczas debaty senatorowie PiS. - To nie jest przywracanie sprawiedliwości, tylko populizm wyborczy - replikowali senatorowie PO.

2016-12-20, 21:50

Senat przyjął bez poprawek ustawę dezubekizacyjną po gorącej debacie

Posłuchaj

Wszyscy głosujący poparli ustawę (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Senat we wtorek przyjął ustawę dezubekizacyjną, która zakłada, że emerytury i renty byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL nie będą mogły być wyższe od średniego świadczenia wypłacanego przez ZUS. 

PO: wam chodzi o populizm wyborczy

Senator Jan Rulewski (PO) przypomniał, że w 2009 r. uchwalona z inicjatywy PO ustawa obniżyła emerytury ok. 25 tys. osób z cywilnych służb specjalnych PRL. - PO i ludzie skupieni wokół niej dawno przeprowadziła dezubekizację. Wy uznaliście, że macie monopol na sprawiedliwość społeczną. Wam nie chodzi o sprawiedliwość społeczną, wam chodzi o populizm wyborczy - powiedział Rulewski zwracając się do polityków PiS. 

(Film - Rząd przyjął ustawę dezubekizacyjną. Źródło: TVP INFO) 




Bogdan Borusewicz (PO) ocenił, że przygotowana przez rząd Beaty Szydło ustawa "dezubekizacyjna" została uchwalona niezgodnie z regulaminem Sejmu, co tworzy problem prawny. - Nie mamy informacji jak to głosowanie wyglądało. Chciałem poprzeć tę ustawę, ale nie będę głosował, bo PiS doprowadził do kryzysu parlamentarnego - powiedział. 

Żaryn: SB stała się ważną częścią struktury okrągłostołowej

Czesław Ryszka (PiS), odnosząc się do ustawy z 2009 r. ocenił, że "działania PO jedynie musnęły ten problem bo funkcjonariusze aparatu bezpieczeństwa PRL niewiele stracili i dzisiaj państwo traktuje te osoby jako uprzywilejowane". "Każdy z esbeków zniewalał i prześladował obywateli, więc dlaczego mielibyśmy nadal im tak hojnie płacić" - mówił Ryszka.

Jan Żaryn (PiS) mówił, że władza komunistyczna budowała struktury organów bezpieczeństwa, które trwały do 1990 r. Ocenił, że funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa stali się ważną częścią "struktury okrągłostołowej". Jego zdaniem, w parlamencie "nadal są siły polityczne, które podtrzymują ten układ".

Ustawa dotyczy ok. 240 tysięcy osób

Ustawa obniża emerytury i renty "za służbę na rzecz totalitarnego państwa" od 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 r. (w połowie 1990 r. powstał UOP). Od 1 października 2017 r. maksymalna emerytura dla tych osób nie będzie mogła być wyższa niż średnie świadczenie w ZUS (emerytura - ok. 2 tys. zł, renta - ok. 1,5 tys. zł, renta rodzinna - ok. 1,7 tys. zł).

Według szacunków MSWiA obniżonych zostanie ponad 18 tys. emerytur policyjnych, ponad 4 tys. policyjnych rent inwalidzkich i ponad 9 tys. rent rodzinnych. Informacje o przebiegu służby funkcjonariuszy będzie sprawdzać IPN, który informował, że dotyczy to ponad 240 tys. osób. Od decyzji obniżającej świadczenia będzie przysługiwało odwołanie do sądu.

Zdecydowano, że szef MSWiA będzie miał możliwość indywidualnego wyłączenia spod działania ustawy "w szczególnie uzasadnionych przypadkach" osoby pełniące służbę na rzecz totalitarnego państwa, ze względu na "krótkotrwałą służbę przed 31 lipca 1990 r. oraz rzetelnie wykonywanie zadań i obowiązków po 12 września 1989 r., w szczególności z narażeniem życia".

dcz

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej