Bundesliga: Bayern Monachium rozbił RB Lipsk w meczu na szczycie. Gol Lewandowskiego "pod choinkę"

Mecz od początku toczył się w bardzo szybkim tempie. Goście - swoim zwyczajem - zaczęli wysokim pressingiem. Już w czwartej minucie mogli objąć prowadzenie, ale Duńczyk Poulsen minął się z piłką tuż przy linii bramkowej po dograniu Wernera.

Powiązany Artykuł

RB Lipsk, czyli niemiecki wróg publiczny nr 1

Powietrze z beniaminka powoli schodziło. Bayern zaczął naciskać, uruchamiając swoje groźne skrzydła w postaci Costy i Robbena. W 17. minucie dopiął swego. Na prawą flankę zbiegł Lahm. Mocno dograł w pole karne, gdzie nogę dostawił nasz Robert Lewandowski. Strzał kapitana reprezentacji trafił w słupek, ale szczęśliwie piłka trafiła pod nogi Thiago Alcantary, który trafiając do pustej bramki otworzył wynik.

FCB szedł za ciosem - chwilę później słupek obił Costa. W 24. minucie było już 2:0. Goście łatwo stracili piłkę. Przejął ją "Lewy", podał do Thiago, a ten wypuścił Xabi Alonso. Doświadczony Hiszpan trafił z bliska.

REKLAMA

Emocje w meczu na szczycie skończyły się po pół godziny - zasłużoną czerwoną kartkę za faul od tyłu na Lahmie zobaczył Emil Forsberg.

Bayern dobił poranionego rywala w końcówce pierwszej połowy. Rzutu karnego nie powinno być, bo bramkarz nie faulował Douglasa Costy. Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Robert Lewandowski i w swoim stylu - po zatrzymaniu - ustalił wynik meczu. Polaka kończy rok z dwunastoma trafieniami w tym sezonie Bundesligi.

Polak ma na koncie już 133 trafienia w Bundeslidze, tyle samo co Giovane Elber. Do dziewiętnastego w klasyfikacji strzelców wszech czasów Horsta Hrubescha traci 3 gole.

REKLAMA

Bayern kończy rok jako lider Bundesligi. RB wyprzedza o trzy punkty, berlińską Herthę o dziewięć, a frankfurcki Eintracht o dziesięć.

kbc