George Michael nie żyje. "Idole naszej młodości muszą odejść na wspaniały koncert w niebie"
W wieku 53 lat zmarł George Michael, piosenkarz, były członek popowego zespołu Wham! popularnego w latach 80. Śmierć artysty potwierdziła policja. Zmarł w swoim domu w Oxfordshire w Wielkiej Brytanii. Przyczyną śmierci była niewydolność serca. O popularnym piosenkarzu mówili w Polskim Radiu 24 dziennikarze muzyczni, m.in. Romano Rogowiecki i Paweł Sztompke, znawcy jego artystycznego dorobku.
2016-12-26, 22:20
Posłuchaj
26.12.16 Grzegorz Frątczak-dziennikarz muzyczny, wspomina George'a Michael'a
Dodaj do playlisty
W opublikowanym oświadczeniu jego agent napisał: "z wielkim smutkiem informujemy, że odszedł nasz ukochany syn, brat i przyjaciel". W oświadczeniu napisano też, że w tym trudnym momencie rodzina prosi o uszanowanie prywatności i odmawia jakichkolwiek komentarzy w sprawie śmierci piosenkarza.
W 2011 roku artysta odwołał trasę koncertową z powodu zapalenia płuc. Po leczeniu w jednej z wiedeńskich klinik powiedział dziennikarzom, że jego życie było bardzo zagrożone.
W ostatnich miesiącach nie pokazywał się publicznie, lecz jednocześnie wydawca artysty poinformował, że piosenkarz pracuje nad nową płytą.
REKLAMA
George Michael był z pochodzenia Grekiem, naprawdę nazywał się Georgios Kyriacos Panayiotou (czyt.: Gergios Kyriakos Panajotu), urodził się w północnym Londynie w rodzinie cypryjskich Greków, którzy przybyli do Wielkiej Brytanii w latach 50. XX wieku.
Piosenkarz w ciągu blisko czterdziestu lat swojej kariery sprzedał 100 milionów egzemplarzy płyt. Do najsłynniejszych jego przebojów należą: "Wake me up before you go go", "Careless Whispers" oraz "Freedom".
- Idole naszej młodości muszą odejść na wspaniały koncert w niebie, tylko dlaczego tak wcześnie – powiedział Grzegorz Frątczak, szef muzyczny Radia Łódź. Dziennikarz związany także z Polskim Radiem 24 przypomniał na naszej antenie, że w przyszłym roku zapowiedziano wydanie płyty z okazji 30-lecia solowej kariery Georga.
- Mało który nastolatek mając wsparcie finansowe rodziców rezygnuje z pójścia na studia, żeby śpiewać. Chociaż ojciec próbował go zmusić do zmiany zdania, George śpiewał nawet pomimo początkowych trudności. Zanim zaczął swoją karierę, zmywał zaś naczynia w restauracji ojca – wspominał młode lata artysty Grzegorz Frątczak.
REKLAMA
Gościem Polskiego Radia 24 był także Paweł Sztompke. Wspominał zmarłego artystę. Mówił wielkim talencie, który szybko rozbłysnął.
- Był delikatnym artystą. Artyści umierają młodo. George Michael nie miał łatwego życia - stwierdził Paweł Sztompke.
Przypomniał, że zmarły piosenkarz był autorem przeboju "Last Christmas". - To hymn Bożego Narodzenia. To śmiech losu, że umarł akurat w tym czasie - powiedział dziennikarz muzyczny Radiowej Jedynki.
- To ekstraklasa, najwyższa półka. Każdy jego koncert był tak samo dobry - tak wspominał George'a Michael'a w Polskim Radiu 24 Roman Rogowiecki z RDC. Nie krył zaskoczenia śmiercią artysty. Choć jak zauważył nie był wielkim fanem piosenkarza, doceniał jego klasę i wielki talent, który zagwarantował mu stałe miejsce w historii muzyki pop.
REKLAMA
Roman Rogowiecki wspominał też koncerty George'a Michael'a, m.i. w Polsce, a także spekulował, że jego fani doczekają się kolejnej płyty, wydanej już po śmierci artysty.
- Parę ładnych lat się nie odzywał. Nie miał problemów finansowych, nie musiał się spieszyć - objaśniał Roman Rogowiecki sytuację artystyczną George'a Michael'a, której nie można jednak rozpatrywać w oderwaniu od trudnego, często dramatycznego, życia osobistego wokalisty.
Śmierć artysty poruszyła fanów i komentatorów jego talentu na całym świecie. O reakcji mediów w Grecji na śmierć George'a Michael'a mówiła Beata Kukiel-Vraila, korespondenta Polskiego Radia.
IAR/dp/tb/
REKLAMA
Polecane
REKLAMA