Nowy raport FBI oskarżający Rosję o ingerencję w amerykańskie wybory
Federalne Biuro Śledcze (FBI) i Departament Bezpieczeństwa Krajowego opublikowały w czwartek pierwszy dokładny raport bezpośrednio oskarżający hakerów z rosyjskich cywilnych i wojskowych służb wywiadowczych FSB i GRU o ingerowanie w proces ostatnich wyborów w USA.
2016-12-30, 07:20
Posłuchaj
72 godziny na opuszczenie kraju dostało 35 rosyjskich dyplomatów z placówek w Waszyngtonie i San Francisco. Z Miami - Jan Pachlowski (IAR)
Dodaj do playlisty
Raport, liczący 13 stron, zawiera dokładne informacje o charakterze technicznym wskazujące na powiązania rosyjskich hakerów z włamaniami do serwerów Krajowego Komitetu Partii Demokratycznej.
USA wydalają 35 rosyjskich dyplomatów; Źródło: Ruptly/x-news
Powiązany Artykuł
USA wydalają 35 rosyjskich dyplomatów. Obama: sankcje adekwatną odpowiedzią
Według raportu rosyjska FSB zaczęła w połowie 2015 r. m. in. wysyłać złośliwe kody komputerowe i linki do ponad 1000 odbiorców w USA, w tym do Krajowego Komitetu Partii Demokratycznej, instytucji i agend federalnych. W raporcie podano przykłady takich kodów i linków.
Demokraci na celowniku GRU
Krajowy Komitet Partii Demokratycznej miał być ponownie infiltrowany na początku br. przez rosyjski wywiad wojskowy GRU.
Administracja prezydenta Baracka Obamy już 7 października oskarżyła Rosję o ataki hakerskie mające na celu wpływ na proces wyborów prezydenckich w USA, ale raport FBI jest pierwszym oficjalnym dokumentem zawierającym szczegółową analizę techniczną i konkretne dane. Jest to też pierwsze oficjalne potwierdzenie FBI tych zarzutów.
Raport razem z sankcjami
Raport opublikowano tego samego dnia, w którym prezydent Obama ogłosił sankcje wobec Rosji, w tym wydalenie z USA 35 rosyjskich dyplomatów.
Strona rosyjska, która zdecydowanie odrzucała te oskarżenia, potępiła sankcje i zapowiedziała "udzielenie adekwatnej odpowiedzi". Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa napisała na swoim profilu na Facebooku, że reakcji Moskwy należy spodziewać się w piątek.
Według amerykańskich agencji wywiadowczych, rosyjscy hakerzy wykradli tysiące maili z serwera Krajowego Komitetu Partii Demokratycznej a następnie dostarczyli je demaskatorskiemu portalowi WikiLeaks, by skompromitować demokratyczną kandydatkę do prezydentury Hillary Clinton i pomóc w ten sposób Donaldowi Trumpowi wygrać wybory prezydenckie.
dad
REKLAMA
REKLAMA