Londyn
E-gangi bezkarnie rabują e-banki
2007-08-10, 18:01
Internet przekształca się w "Dziki Zachód", na którym wyspecjalizowane gangi bezkarnie rabują banki ostrzega raport przygotowany dla komitetu nauki i techniki Izby Lordów, do którego dotarł dziennik The Times. Straty banków amerykańskich szacuje się na ponad 2 miliardy dolarów, banki brytyjskie straciły w ubiegłym roku ponad 33 miliony funtów. I to tylko wskutek mistyfikacji e-gangów, które rozesłały pocztą elektroniczną doskonale podrobione okólniki, w których banki proszą rzekomo klientów o potwierdzenie swoich danych na specjalnych stronach www. Tysiące klientów brytyjskich banków dało się oszukać i w dobrej wierze wypełniło ankiety na stronach internetowych kontrolowanych przez e-gangsterów.
Raport zwraca uwagę na rozszerzający się szybko czarny rynek, na którym kryminaliści handlują danymi osobowymi umożliwiającymi zawieranie internetowych transakcji kartami bankowymi. Podstawowe dane brytyjskich kart bankowych można nabyć na tym rynku już za 2 dolary, natomiast komplet informacji dających dostęp do konta obejmujący hasło, dane adresowe, datę urodzenia posiadacza konta oraz podstawowy w Wielkiej Brytanii kod zabezpieczający, czyli panieńskie nazwisko matki, kosztuje 50 dolarów.
"Przed dziesięciu laty e-przestępca postrzegany był jako samotny hacker szukający glorii, obecnie są to zorganizowane grupy przestępcze dysponujące wiedzą, wysokimi umiejętnościami i poszukujące szybkich profitów" - stwierdził w rozmowie z The Times przewodniczący komitetu lord Broers. Bazą e-gangów jest nierzadko Europa Wschodnia, a ich organizacja przypomina strukturę dobrze prosperującego przedsiębiorstwa. W grupie przestępczej obowiązuje zazwyczaj precyzyjny podział zadań. Są specjaliści od hackowania baz danych, fachowcy od obrotu czekami, odbiorcy dóbr zakupionych on-line na podstawie ukradzionych danych kart bankowych, słowem prawdziwa czarna e-gospodarka.
Zorganizowane podziemie kryminalne działające w internecie jest beztrosko lekceważone przez rząd, banki oraz firmy softwarowe - alarmują autorzy raportu, którzy proponują wprowadzenie przepisów nakładających na banki i twórców oprogramowania obowiązek wypłaty odszkodowania klientom, którzy padli ofiarą e-gangów wskutek "dziur" w bankowych systemach bezpieczeństwa. Obecnie całą odpowiedzialność za straty banki przerzucają na klientów utrzymując, że nie dopełnili procedur bezpieczeństwa. Komitet nauki i techniki Izby Lordów wzywa też ministerstwo spraw wewnętrznych do stworzenia centralnego rejestru e-przestępstw i e-kryminalistów, a także do znaczącego dofinansowanie komórek policji walczących z przestępczością w sieci internetu.
REKLAMA
Rafał Brzeski
REKLAMA