Politycy o nagraniach z głosowań w Sali Kolumnowej Sejmu
Jest decyzja w sprawie publikacji zapisu kamer z 16 grudnia z sejmowej Sali Kolumnowej - poinformował minister spraw wewnętrznych i administracji, Mariusz Błaszczak. Chodzi o posiedzenie Sejmu przeniesione z sali plenarnej po blokadzie mównicy przez posłów PO i Nowoczesnej.
2017-01-04, 16:19
Posłuchaj
Mariusz Błaszczak zaznaczył jednocześnie, że budżet został przyjęty zgodnie z prawem, na posiedzeniu było kworum i stosowna większość, a każdy poseł uczestniczący w posiedzeniu złożył stosowne oświadczenie.
- Cała reszta jest tylko kwestią techniczną - mówił minister.
Podobne stanowisko prezentuje senator Prawa i Sprawiedliwości Jan Maria Jackowski. Jak powiedział, nie ma podstaw wątpić w protokół z posiedzenia Sejmu, które odbyło się 16. grudnia w Sali Kolumnowej.
Złamane prawo?
Upublicznienia nagrań z Sali Kolumnowej chce szef PO Grzegorz Schetyna. Cały czas na to czekamy - powiedział dziennikarzom.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Nagranie z Sali Kolumnowej Sejmu jest już w prokuraturze
Odnosząc się do całej sytuacji, Grzegorz Schetyna nazwał ją nierzeczywistą. Jego zdaniem, zostało złamane prawo, a marszałek Kuchciński powinien przyznać się do błędu i przeprosić.
Zdziwienie wicemarszałka
Wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka z ruchu Kukiz'15 przyznał, że jest skonfundowany wypowiedziami przedstawicieli partii rządzącej w sprawie ujawnienia nagrań z Sali Kolumnowej. Zauważył, że rano w mediach słyszał wypowiedź szefa klubu PiS Ryszarda Terleckiego, że nagrania nie będą opublikowane, a potem minister Mariusz Błaszczak powiedział coś innego.
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz mówi, że nic złego by się nie stało, gdyby nagrania zostały upublicznione. - Jeżeli one mają dowieść, że wszystko było w porządku, w interesie PiS jest ich pokazanie - powiedział.
Na razie nie wiadomo kiedy i gdzie zostaną opublikowane nagrania z Sali Kolumnowej. 16 grudnia posłowie głównie Prawa i Sprawiedliwości przyjęli tam między innymi nowelizację ustawy budżetowej i ustawę dezubekizacyjną.
REKLAMA
Opozycja uważa głosowania za nielegalne, podkreślając, że do tej pory nie poznaliśmy imiennej listy posłów, którzy oddali głosy, oraz że marszałek zdecydował się na jednorazowe odrzucenie wszystkich poprawek opozycji do budżetu.
iz
REKLAMA