Rajd Dakar 2017: pogoda krzyżuje plany organizatorów
Ulewy znów dają się we znaki organizatorom i uczestnikom Rajdu Dakar. Padający od rana deszcz i rozmiękłe drogi spowolniły zawodników i skłoniły dyrekcję imprezy do przesunięcia o dwie godziny limitu czasu przeznaczonego na dojazd do mety ósmego etapu.
2017-01-10, 18:28
Trasa z Uyuni w Boliwii do Salty w Argentynie miała mieć w całości blisko 900 kilometrów, w tym blisko 500 km odcinka specjalnego. Trudne warunki spowodowały, że już w poniedziałek została częściowo zmieniona, aby ominąć przejazd przez rzekę, która mocno wezbrała. We wtorek skrócona została o ponad 70 km pierwsza część odcinka specjalnego, a organizatorzy nie wykluczają, że druga część OS może zostać odwołana.
Bardzo ciężkie warunki panują również na drogach dojazdowych i z tego względu wydłużono o dwie godziny czas przewidziany na dojazd do biwaku. Pierwsze motocykle spodziewane są tam dopiero około 20.00 czasu warszawskiego, a samochody po północy.
Aura od kilku już dni nie sprzyja Dakarowi. Z uwagi na warunki zmienione zostały trasy piątkowego i poniedziałkowego etapu, a sobotni został całkowicie odwołany.
bor
REKLAMA
REKLAMA