Rolnictwo ekologiczne w Polsce na zakręcie

Mimo 14 lat wspierania rolnictwa ekologicznego w Polsce, nie osiągnęło ono nadzwyczajnych rezultatów.

2017-01-17, 16:08

Rolnictwo ekologiczne w Polsce na zakręcie
Ekologiczny chów zwierząt wymaga bardzo wysokich standardów dotyczących dobrostanu zwierząt. A to kosztuje.Foto: Pixabay

Posłuchaj

O konieczności zmian w podejściu systemowym i wsparciu dla rolnictwa ekologicznego mówiono w Agro Faktach radiowej Jedynki./Aleksandra Tycner, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego radia/.
+
Dodaj do playlisty

̶  Konsumentów przybywa powoli, w dodatku 80 procent sprzedawanej w naszym kraju żywności ekologicznej pochodzi z importu - mówi Józef Tyburski, przewodniczący Rady do Spraw Rolnictwa Ekologicznego przy Ministrze Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Wiele gospodarstw brała dotacje, a nie produkowała

Jak podkreśla, dotychczas było tak, że znaczna część gospodarstw ekologicznych brała na to dotacje, ale nie produkowała.

̶  Trzeba to wyeliminować, bo przecież te dotacje pochodzą z naszych podatków, mówi gość Agro Faktów.

Ubyło kilkaset gospodarstw ekologicznych

̶  W 2014 roku ubyło kilkaset gospodarstw ekologicznych, tych pseudo, ale także z prawdziwego zdarzenia - dodaje Józef Tyburski.

̶  Nam zależy szczególnie na tych małych gospodarstwach w województwach: małopolskim, świętokrzyskim, gdzie naprawdę produkuje się żywność ekologiczną, mówi.

̶  Tyle, że one są dość małe a ponadto skomplikowany system dopłat skutkuje często pomyłkami, a przez to karami – mówi gość radiowej Jedynki.

Dopłaty aż w…18 wariantach

̶  W rolnictwie ekologicznym funkcjonuje 18 wariantów dopłat. Rada do Spraw Rolnictwa Ekologicznego sugeruje, by ograniczyć te liczbę do trzech - mówi Tyburski.

Trzeba uprościć system dopłat

̶  To powinno ograniczyć pomyłki, system powinien być przejrzysty, aby nie odstręczał od produkcji ekologicznej niewielkich producentów, mówi Tyburski.

Dlaczego produkcję zwierzęcą omija ekologia?

Józef Tyburski wyjaśnia, dlaczego dziś w 80 procentach polskich gospodarstw ekologicznych nie ma produkcji zwierzęcej.

̶  Otóż ekologiczny chów zwierząt wymaga bardzo wysokich standardów dotyczących dobrostanu zwierząt, mówi ekspert. A to kosztuje.

I daje przykład co to oznacza w praktyce.

̶  O ile 3 tys. kur chowanych w systemie konwencjonalnym oznacza jeden budynek, chów ekologiczny wymaga siedem razy większej powierzchni, plus do tego wybiegi, czyli cztery metry kwadratowe na każdą kurę, mówi gość Agro Faktów.

A jak dodaje, nie ma do tego żądnych dodatkowych dopłat.

Ocenie i rewizji Ramowego Programu Działań dla Żywności i Rolnictwa Ekologicznego na lata 2014-2020 poświęcone było spotkanie przedstawicieli rolnictwa ekologicznego w Ministerstwie Rolnictwa.

Aleksandra Michałek-Tycner, jk

Polecane

Wróć do strony głównej