Australian Open: król Roger Federer w koronie po raz osiemnasty w turnieju wielkoszlemowym

Finał męskiego singla Australian Open 2017, w którym Roger Federer zmierzył się z Rafaelem Nadalem był 35. konfrontacją Szwajcara i Hiszpana. Tym razem lepszy okazał się starszy tenisista.

2017-01-29, 14:28

Australian Open: król Roger Federer w koronie po raz osiemnasty w turnieju wielkoszlemowym
. Foto: Wikimedia/CC-BY-2.0/slgckgc

Posłuchaj

Spotkanie podsumowuje Cezary Gurjew z Naczelnej Redakcji Sportowej Polskiego Radia (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Roger Federer po raz piąty w karierze wygrał singlową rywalizację w Australian Open. W finale szwajcarski tenisista pokonał Hiszpana Rafaela Nadala 6:4, 3:6, 6:1, 3:6, 6:3. Mecz stał na bardzo wysokim poziomie, a obaj tenisiści zaskoczyli znakomitą dyspozycją, różnorodnością zagrań i świetnym przygotowaniem fizycznym. Jednym z najważniejszych atutów Federera był znakomity bekhend. 

Bilans - mimo niedzielnej porażki - w dalszym ciągu przemawia jednak na korzyść młodszego o pięć lat Hiszpana - wygrał aż 23 z 35 ich spotkań, w tym sześć z dziewięciu finałów Wielkiego Szlema. 

REKLAMA

Finałowy mecz toczył się w szybkim tempie. Cztery pierwsze sety zawodnicy wygrywali na przemian, a losy każdej z tych partii wyjaśniały się przeważnie już w połowie. W inauguracyjnej odsłonie Federer wykorzystał przy stanie 3:3 jedynego "break pointa", jakiego kibice obejrzeli w tym secie. Starszy z tenisistów bardzo dobrze radził sobie przy własnym podaniu - stracił w swoich gemach serwisowych tylko cztery punkty.

Dla odmiany w drugiej partii do ataku przystąpił Nadal, który objął prowadzenie 4:0 i nie zmarnował takiej przewagi. W kolejnej odsłonie Federer, zwłaszcza na początku, miał już większe kłopoty z wygrywaniem akcji przy własnym podaniu i bronił się kilkakrotnie przed przełamaniem. Łatwiej szło mu zaś zwyciężanie w gemach serwisowych Hiszpana. W całym spotkaniu objął prowadzenie 2:1 po wygraniu tej odsłony 6:1.

Wydawało się, że Helwet pewnie zmierza po zwycięstwo w tym pojedynku, ale wówczas ponownie do głosu doszedł Nadal i doprowadził do remisu. Przed piątym setem Federer - podobnie jak w półfinale - zszedł z kortu na przerwę medyczną. Ponownie odezwały się u niego problemy z nogą.

Decydująca odsłona przyniosła najwięcej emocji. Wyżej notowany z zawodników rozpoczął ją "breakiem". Przy własnym podaniu w krótkim czasie cztery razy bronił się przed stratą podania. Robił to skutecznie i prowadził 3:1. Federer jednak nie rezygnował i kibice obejrzeli kilka długich wymian, w których nie brakowało popisowych zagrań z obu stron. Szwajcar dopiął swego - przełamał rywala przy stanie 2:3, a potem kontynuował dobrą passę.

Kluczowy okazał się ósmy gem. Hiszpan cztery razy wybronił się w nim przed "breakiem", ale za piątym już mu się nie udało. Później sam miał okazję na zmniejszenie strat za sprawą "breaka", ale dobrze serwujący tego dnia Szwajcar nie pozwolił na to. W ostatniej akcji posłał piłkę w okolice linii bocznej. Nadal poprosił o challenge, ale okazało się, że punkt należy się starszemu z graczy. Federer zaczął celebrację sukcesu, a potem po jego policzkach popłynęły łzy wzruszenia.

Spotkanie trwało trzy godziny i 37 minut. Szwajcar posłał 20 asów, a jego przeciwnik cztery. Pierwszy miał 73 uderzenia wygrywające i 35 niewymuszonych błędów, drugi - odpowiednio - 57 i 28.

Federer to zdobywca rekordowych w męskim singlu 18 tytułów w Wielkim Szlemie. Od jego ostatniego sukcesu w imprezie tej rangi minęło już jednak pięć lat. Wówczas wzniósł trofeum wywalczone za zwycięstwo w Wimbledonie.

Federer jest najstarszym finalistą w zawodach Wielkiego Szlema w grze pojedynczej mężczyzn od 1974 roku. Wówczas w decydującym meczu US Open wystąpił 39-letni Australijczyk Ken Rosewall.

Młodszy o pięć lat Nadal na 15. sukces w najbardziej prestiżowym turnieju tenisowym czeka od połowy 2014 roku. W Australian Open wygrał raz - osiem lat temu.

Obaj gracze w poprzednim sezonie przeżywali trudne chwile. Przewlekłe kłopoty zdrowotne zmusiły ich do skrócenia sezonu, co wpłynęło na pogorszenie ich sytuacji w światowym rankingu. Na poczatku 2017 roku tenisiści imponują jednak formą.

Press Focus/x-news


Tak relacjonowaliśmy na żywo:

REKLAMA

5. set

"

Joanna Sakowicz Przykład Rogera Federera pokazuje, że aby wejść na szczyt, czasami trzeba zawrócić z drogi, nabrać sił i spróbować od nowa

6:3 - gema rozpoczyna genialny return Nadala, potem gra na przetrwanie w której pierwszy myli się Federer. Jednak as przychodzi w dobrym momencie i pierwszy punkt w gemie dla Federera. Potem jednak atakuje przy siatce Nadal i ma pierwszy break point 15:40, ale Federer sięga ponownie po asa 30:40. Federer gra bezpiecznie, a Roger atakuje i mu się udaje wyrównać 40:40. Następnie obserwujemy wojnę nerwów, bo sędzia wywołuje aut przy drugim serwisie, ale Federer sprawdza i ma rację. Ostatnia akcja meczu też jest sprawdzana, ale Szwajcar znów ma rację. Roger Federer spełnia marzenie i wygrywa Australian Open

5:3 - koszmaru Hiszpana ciąg dalszy, podwójny błąd przy 0:30 i zrobiło się 0:40. Potem jednak Nadal przegonił Federera, który nie zdążył do drugiej przebieżki, następnie serwis na ciało i było 30:40 od strony Nadala. Kolejny punkt po genialnym serwisie 40:40 i straty odrobione. Jednak wymiana meczu, która nastąpiła później ponownie dała prowadzenie i czwarty break point dla Federera. As Nadala wyrównał stan gema. Ale koncert zagrań w kolejnej wymianie i kończący forhend Federera ponownie dał mu przewagę, którą Szwajcar wykorzystał. 

4:3 - Federer wrócił do gry, pomogły mu w tym powrocie trzy asy. Szwajcar zapisał trzeci gem z rzędu na swoim koncie. Emocje rosną

REKLAMA

3:3 - 18 uderzeń, tyle kosztował Federera pierwszy punkt w tym gemie, kolejny był już łatwiejszy. Ale po wyrzucającym serwisie do głosu doszedł Nadal. Potem piłkę wyrzucił Nadal, ale sprawdził, co było błędem, bo przegrał wojnę nerwów. Jednak po serwisie 184 km/h i krótkim returnie rywala Nadal doprowadził do remisu 40:40. Przewagi nie wykorzystał Nadal, a pomogła mu w tym siatka. Piękny cross forhendowy Federera dał mu przewagę, którą szybko wykorzystał i wyrównał stan seta 3:3.

2:3 - Federer wciąż z szansami na odrobienie strat 

REKLAMA

1:3 - serwis na ciało Nadala króluje, chociaż Federer bronił się w tym gemie dzielnie

1:2 - Federer szybko wygrywa swoje podanie

0:2 - przy podaniu Nadala mamy powtórkę z gema poprzedniego 15:40 dla odbierającego. Nadal broni jednak pierwszy i drugi break point. Potem trochę szczęścia ma Federer, który trafia w siatkę, ale piłka spada po stronie Nadala. Następnie świetną piłkę rozgrywa Nadal, który zmylił Szwajcara zagrywając tam gdzie nie miał bic Federer. Kolejna przewaga Nadala po niesamowitym forhendzie, który zaczyna robić różnicę w tym meczu. Trzy break pointy obronione, Nadal prowadzi 2:0. 

0:1 - od podania zaczyna Federer i szybko zrobiło się 15:40 dla Nadala. Federer próbował jeszcze gry po przekątnej, ale Nadal przełamuje go szybko 

REKLAMA

Przypomnijmy, że w turniejach wilkoszlemowych, oprócz US Open, piąty set grany jest na przewagi dwóch gemów, to oznacza, że w tym secie nie ma tie-breaka

4. set

3:6 - Serwis Nadala pracuje fenomenalnie w czwartym secie, szybko się zrobiło 40:0 i po chwili po bekhendzie w siatkę mamy 3:6, a przed nami piąty set

REKLAMA

3:5 - Roger jeszcze walczy, na pomoc przyszły asy

2:5 - regularny serwis na ciało rywala i szybki gem pada łupem Nadala

2:4 - Federer zaczął grać w kratkę, a to piękna akcja przy siatce, a to as za asem, a to nie trafia wygranego już właściwie loba. Szwajcar jednak wygrywa gema

1:4 - odnotowujemy ponowny spadek efektywności Federera - tak jak w secie numer dwa zaczął oddawać rywalowi punkt za punktem. Jednak dwa uderzenia z forhendu w linię dały jeszcze Szwajcarowi nadzieję 40:40. Nadal jednak podkręcił grę i wzniósł się na wyżyny w kolejnych wymianach grając tak po przekatnej, że rywal nie miał zbyt wiele do powiedzenia. W odpowiedzi Federer mógł zaledwie bić brawo

REKLAMA

1:3 - cierpliwy Nadal i niepewny w tym gemie Federer nie wybronił się i dał przełamać

1:2 - zaczęły dobrze funkcjonować pierwsze podania Nadala i ten wychodzi, po pewnie wygranym gemie na prowadzenie

1:1 - cios za cios, czyli gem dla Federera

REKLAMA

0:1 - pierwszy gem czwartego seta wygrywa podający

3. set

I jeszcze takie podsumowanie trzeciego seta


6:1- Federer nie powstrzymuje ręki nawet w najgroźniejszych momentach, ale nadal walczy jak lew, szwajcar jednak stawia kropke nad "i" w tym secie

REKLAMA

5:1 - podwójne przełamanie Federera, Szwajcar już raczej nie wypuści tego seta z ręki  

4:1 - szybka robota w wykonaniu Federera

3:1 - koncert Federera w tym secie trwa, więc gazu musiał dodać Nadal, dopiero serwisy w okolicach 196 km/h dały Hiszpanowi zwycięstwo w tym gemie

REKLAMA

3:0 - ponownie Federerowi zaczęły wychodzić woleje i licznik niewymuszonych błędów nie drgnął, tymczasem Nadal stracił pewność siebie, ale jak Szwajcar gra koncert asów, skrótów i forhendów po linii ...

2:0 - przegonił w tym gemie rywala Federer dyktując niesamowite tempo gry, mamy pierwsze przełamanie w trzecim secie

1:0 - trzeci set od podania rozpoczął Federer, prowadził 40:0, ale nagle po kolejnych niewymuszonych błędach - Szwajcar ma już ich 27 - zrobiło się po 40. Potem Sztukmistrz z Bazylei obronił trzy break pointy, a bronił się asami, zakończył gema po siedmiu minutach w czternastym punkcie

2. set

3:6 - Szwajcar nie sprawił większych problemów Hiszpanowi, który wygrywa swoje podanie do zera. Mamy po jeden w setach 

REKLAMA

3:5 - Bierna postawa Nadala sprawia, że Federer ponownie łatwo wygrywa swoje podanie, czyżby Hiszpan oszczędzał siły na ostateczny atak w secie numer dwa?

2:5 - Hiszpan odpowiada tak jak lubi najlepiej, gemem wygranym do zera

2:4 - Pewnie wygrany gem przez Federera, ale Nadal lekko podrażniony to groźny Nadal

REKLAMA

1:4 - Federer nie ma nic do stracenia i nie składa broni. Zalicza serię pięknie zdobytych punktów przy podaniu Nadala. Pierwsze przełamanie powrotne na koncie Szwajcara

0:4 - było 0:40 dla Nadala potem zrobiło się 30:40, ale Nadal jednak dopiął swego i po raz drugi przełamał rywala, któremu zdecydowanie rozregulował się forhend

0:3 - Nadal nadal w drugim secie płynie z wiatrem w żaglach, chociaż Federer naciskał rywala w tym gemie perfekcyjnym returnem, panowie mają za sobą póki co najdłuższy gem

REKLAMA

0:2 - Federer rozpoczął od pierwszego podwójnego błędu serwisowego i potem było coraz gorzej, Nadal przełamuje rywala

0:1 - Feder robi wszystko, aby nie dać rozwinąć skrzydeł rywalowi, Nadal jednak cierpliwie i ryzykownie w końcówce (as  z drugiego podanie) wygrywa swój serwis

1.set

Pierwszy set w statystykach

6:4 - Kolejny pewny i "łatwo" wygrany gem przez Federera. 34 minuty i koniec pierwszego seta

REKLAMA

5:4 - Rafa wzmocnił się psychicznie, bo odpowiedział Federowi najlepiej jak mógł, pewnie wygrywając gema. Hiszpan zdecydowanie wzmocił też serwis i mocniej zaciskał pięść 

5:3 - Federer nabrał rozpędu - wygrał 11. piłek z rzędu przy swoim podaniu. Nadal nie doszedł do głosu w tym gemie, przegrał do zera

4:3 - mamy pierwsze przełamanie w finale. Federer prowadzi. Gem w wykonaniu Szwajcara perfekcyjny. Federer rozruszał publiczność i wzbudził ogromny aplauz 

REKLAMA

3:3 - finezja a nie siła tak należy opisać to, co obserwujemy na korcie w Melbourne, tym razem do zera podanie wygrywa Federer 

2:3 - świetny gem w wykonaniu Nadala, który pewnie wygrywa do zera

2:2 - dużo niewymuszonych błędów na początku spotkania po obu stronach kortu, ale panowie w tym gemie rozpoczęli też czary. Federer pokazał moc swojej gry przy siatce i ponownie wygrywa swoje podanie

1:2 - z podwójnym błędem serwisowym i trochę przy pomocy siatki Rafa wychodzi na prowadzenie

REKLAMA

1:1 - Szwajcar popełnił trzy niewymuszone błędy, ale nie dał się przełamać Nadalowi

0:1 - szybki i pewny początek w wykonaniu Nadala

09.35 - Zaczynamy. Od podania rozpoczyna Nadal

Obaj tenisiści chcą zakończyć w Melbourne kilkuletnią posuchę w wielkoszlemowych triumfach.

09.25 - W Melbourne trwa rozgrzewka. Tymczasem załączamy informację o co walczą panowie

REKLAMA

09.20 - Sweterki nie są przypadkowe, w taki sam ubrana była żona Rogera Federera podczas półfinałowego meczu małżonka ze Stanem Wawrinką

09.10 - Atmosfera przed ostatnim starciem tegorocznego Australian Open jest niezwykła, w Melbourne pojawili się także pierwsi mistrzowie drugiego planu. Odziani w różowe sweterki z emblematem ryczącego tygryska panowie zasiedli już na trybunach kortu centralnego

REKLAMA



Zawodnik z Bazylei miał przed niedzielnym pojedynkiem atut dłuższego wypoczynku. Jego półfinał odbył się w czwartek, a Hiszpan rywalizował dzień później. Obaj rozegrali pięć setów, ale Szwajcar spędził na korcie trzy godziny, a Nadal prawie pięć.

(Aneta Hołówek, Polskieradio.pl, PAP)

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej