Bartłomiej Biskup
Politolog Uniwesytetu Warszawskiego Bartłomiej Biskup krytycznie ocenia plany ograniczenia finansowania partii politycznych z budżetu państwa.
2009-04-03, 09:04
Posłuchaj
Politolog Uniwersytetu Warszawskiego Bartłomiej Biskup krytycznie ocenia plany ograniczenia finansowania partii politycznych z budżetu państwa. Posłowie odrzucili wczoraj projekt Platformy Obywatelskiej, zakładający całkowite zawieszenie finansowania partii z budżetu państwa na dwa lata, ale dziś najprawdopodobniej przyjmą projekt klubu Lewicy, który zmniejsza subwencje dla partii politycznych.
Gość "Salonu Politycznego Trójki" jest zdania, że działania polityków mają niewiele wspólnego ze zmianą całego systemu finansowania partii politycznych. Jego zdaniem, dyskusja sejmowa ma przekonać opinię publiczną, że politycy oszczędzają i troszczą się o pieniądze pochodzące z budżetu.
Zdaniem Bartłomieja Biskupa, projekt klubu Lewicy nie zagrozi funkcjonowaniu partii politycznych. Jak tłumaczy, finansowanie partii politycznych jest na tyle stabilne, że potrafią one sobie poradzić w czasach kryzysu. Politolog dostrzega jedynie niebezpieczeństwo dla nowych ugrupowań, które pojawiają się na scenie politycznej.
Projekt Lewicy zakłada nie tylko ograniczenie finansowania partii, ale mówi też, że środki finansowe pochodzące z subwencji mogą być przeznaczane na reklamy i audycje wyborcze wyłącznie za pośrednictwem Funduszu Wyborczego.
REKLAMA
Bartłomiej Biskup uważa, że wybór duńskiego premiera Andersa Fogha Rasmussena na szefa NATO jest przesądzony. Przywódcy 28 krajów Sojuszu Północnoatlantyckiego spróbują dziś wybrać nowego sekretarza generalnego. Będzie o tym mowa podczas dwudniowego szczytu NATO w Strasburgu i Kehl.
Zdaniem politologa, kandydaturze Andersa Fogha Rasmussena może zagrozić jedynie weto Turcji. Jednak, jak tłumaczy, w tej sprawie podjęte zostały działania dyplomatyczne mające wzmocnić poparcie dla duńskiego premiera. Bartłomiej Biskup ocenia, że Radosław Sikorski przestał być poważnym kandydatem na szefa NATO.
Według nieoficjalnych informacji, premier Rasmussen jest faworytem Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii, a także Stanów Zjednoczonych. Sprzeciw zgłasza jednak Turcja, która ma mu za złe, że trzy lata temu nie przeprosił za karykatury Mahometa, które ukazały się w duńskiej prasie. W związku ze sprzeciwem wielu dyplomatów NATO-wskich wątpi, że nazwisko nowego sekretarza generalnego poznamy dziś wieczorem.
REKLAMA