NATO potwierdza plan dla wschodniej części Sojuszu. Dziś narada o Gruzji i cyberwojnie
Plan wzmocnienia wschodniej flanki NATO został potwierdzony wczoraj podczas spotkania ministrów obrony Sojuszu w Brukseli. Dziś rozmowy będą kontynuowane między innymi na temat relacji NATO z Gruzją.
2017-02-16, 06:30
Posłuchaj
Plan dotyczący wysłania czterech batalionów na wschodnią flankę jest realizowany i w ciągu kilku miesięcy żołnierze NATO powinni być rozlokowani, między innymi w Polsce.
Antoni Macierewicz uważa, że proces rozmieszczania w Polsce NATO-wskiej batalionowej grupy bojowej przebiega dobrze. Przypomniał, że żołnierze przybędą w kwietniu i że wówczas do Polski przyleci również naczelny dowódca Połączonych Sił Zbrojnych NATO w Europie. Minister zapewnił że przygotowania do rozlokowania żołnierzy przebiegają bez problemu i nie ma żadnych zagrożeń dla jego realizacji.
Szef Pentagonu wzywa do zwiększenia wydatków na obronność
Udział amerykańskich wojsk we wzmacnianiu wschodniej flanki potwierdził wczoraj nowy szef Pentagonu James Mattis, który nawiązał do rosyjskiej agresji na Ukrainie. - Wydarzenia z 2014 roku były otrzeźwiające i musimy dostosować się do nowych wyzwań w kwestiach bezpieczeństwa - mówił amerykański sekretarz obrony.
REKLAMA
Jednocześnie Stany Zjednoczone ostrzegają Europę - albo będziecie płacić więcej na obronność, albo ograniczymy naszą rolę w NATO. Z takim przesłaniem przyjechał do Brukseli nowy szef Pentagonu James Mattis na spotkanie ministrów obrony Sojuszu. Z nieoficjalnych informacji wynika, że na naradzie, za zamkniętymi drzwiami, skrytykował kraje, które nie przeznaczają obowiązkowych 2 procent PKB na obronność.
Sekretarz obrony USA zarzucił państwom, które nie spełniają NATO-wskich wymogów, ignorowanie zagrożeń między innymi ze strony Rosji. - Nie może być tak, że Amerykanie będą dbać o bezpieczeństwo waszych dzieci bardziej niż wy sami - miał powiedzieć James Mattis.
Z 28 krajów tylko pięć państw, w tym Polska, przeznacza wydatki na obronność zgodnie z wymogami. - Mogliśmy powiedzieć, że rząd, który od 14 miesięcy kieruje sprawami polskimi, w tym wojskowymi, sprostał temu wyzwaniu i nadal tak będzie - podkreślał minister obrony Antoni Macierewicz.
Z ostrych słów pod adresem pozostałych sojuszników zadowolony był sekretarz generalny NATO. - Oczywiście cieszę się z każdej presji, która sprawi, że wydatki zostaną zwiększone - mówił Jens Stoltenberg. Tym bardziej, że w Sojuszu rozpoczęła się rozmowa o tym, jak na stałe podtrzymać rozbudowaną obecność NATO w Europie. - Chodzi o zabetonowanie wschodniej flanki - mówił jeden z dyplomatów.
REKLAMA
Dziś o Gruzji i cyberatakch
Dziś ministrowie obrony państw Sojuszu będą rozmawiać z przedstawicielem Gruzji o dalszej współpracy, choć na razie władze w Tbilisi nie mogą liczyć na ofertę członkostwa między innymi z powodu sprzeciwu Rosji.
W drugim dniu spotkania ministrowie obrony maja także rozmawiać o walce z cyberprzestępczością.
***
Batalion, który trafi do Polski, ma stacjonować w Orzyszu i Bemowie Piskim. W jego składzie będą przede wszystkim żołnierze ze Stanów Zjednoczonych, ale też z Wielkiej Brytanii, Chorwacji i Rumunii.
W ubiegłym roku podczas szczytu NATO w Warszawie potwierdzono, że na wschodniej flance Sojuszu zostaną rozmieszczone cztery batalionowe grupy bojowe w Polsce, na Litwie, Łotwie i w Estonii. Działania batalionów będą koordynowane przez wielonarodowe dowództwo dywizji, które ma powstać w Elblągu.
REKLAMA
IAR/agkm
REKLAMA