Paweł Zalewski
Zdaniem posła Pawła Zalewskiego rząd przekazał prezydentowi instrukcje przed jego wizytą na Litwie z uwagi na wrażliwe kwestie w kontaktach z Wilnem.
2009-04-16, 09:17
Posłuchaj
Zdaniem posła Pawła Zalewskiego rząd przekazał prezydentowi instrukcje przed jego wizytą na Litwie z uwagi na wrażliwe kwestie w kontaktach z Wilnem. Chodzi o problem mniejszości polskiej. Gość "Salonu Politycznego Trójki" przypomniał, że wiele unijnych standardów ochrony mniejszości narodowych na Litwie nie jest realizowanych.
"Dziennik" napisał, że w instrukcji rząd podkreśla dobre relacje z Litwą, ale zaznacza, że nie przekładają się one na "rozwiązywanie nawarstwionych problemów polskiej mniejszości narodowej". W opinii autorów raportu Lech Kaczyński powinien wykorzystać swoje dobre relacje z prezydentem Litwy i stanowczo przedstawić polskie postulaty. Chodzi o pomoc dla oświaty polskiej na Litwie, przyspieszenie procesu reprywatyzacji ziemi, pisownię polskich imion i nazwisk oraz złagodzenie napięcia wywołanego kontrowersjami wokół Karty Polaka.
Paweł Zalewski uważa, że z uwagi na wagę wizyty Rada Ministrów podjęła decyzję, że to ona takie stanowisko powinna przygotować, a nie jak to do tej pory miało miejsce MSZ. Według gościa Radiowej Trójki jest to konsekwencja konfliktu na linii prezydent - premier po natowskim szczycie.
Dokument zawierający instrukcje w sprawie strategii na szczycie Radosław Sikorski przekazał Lechowi Kaczyńskiemu na pokładzie samolotu w trakcie lotu do Brukseli. Prezydent tłumaczył później, że dwóch zdań nie można nazywać poważną instrukcją
REKLAMA
Poseł niezrzeszony Paweł Zalewski podkreślił, że w kwestii stosunków z Wilnem, widać pewne rozbieżności w stanowiskach rządu i prezydenta. Jak wyjaśnił, rząd chce przede wszystkim naciskać na kwestie realizacji praw polskiej mniejszości narodowej. Lech Kaczyński, tymczasem koncentruje się w ocenie Zalewskiego, na kwestiach dotyczących bezpieczeństwa energetycznego.
Paweł Zalewski uważa, że Anna Fotyga ma wszelkie kwalifikacje, by zostać ambasadorem Polski przy ONZ. Gość "Salonu Politycznego Trójki" zaznaczył jednak, że inną kwestią jest to, czy była szefowa MSZ będzie w stanie realizować politykę rządu.
Według posła Zalewskiego, nie istniało porozumienie, które miałoby zagwarantować poparcie prezydenta dla kandydatury Sikorskiego w zamian za mianowanie Fotygi ambasadorem przy ONZ.
Poseł przypomniał, że ambasadorowie reprezentują za granicą głowę państwa. Dlatego też, rząd ma obowiązek uwzględniać propozycje prezydenta na stanowiska ambasadorskie. Jeśli jakieś porozumienie miało miejsce to - jak się wyraził Zalewski - w pakiecie ambasadorskim, a nie z ministrem Sikorskim.
REKLAMA
Gość Radiowej Trójki podkreślił, że w jego ocenie ujawniona wczoraj burza wokół ambasadorów nie odpowiada rzeczywistości. Nie ma, jego zdaniem, bowiem obawy o realizację porozumienia, które zakłada, że Anna Fotyga zostanie ambasadorem.
Wczoraj media informowały, że istnieje konflikt na linii Pałac Prezydencki - Kancelaria Premiera w sprawie nominacji na ambasadorów.
Według "Dziennika" Lech Kaczyński wstrzymuje się z wydaniem sześciu ambasadorom listów uwierzytelniających. Gazeta twierdzi, że prezydent obawia się, iż nominacja dla byłej minister jest zagrożona.
REKLAMA